Go to full page →

Stałość SS1 325

Są w zborze tacy członkowie, którzy potrzebują znaleźć oparcie w wierze, by odzyskać spokój i mocny grunt, zamiast trwać w powierzchownym podnieceniu i działać pod wpływem chwilowych uczuć. Są w zborach ludzie chorzy duchowo, i sami są temu winni. Ich duchowa słabość wynika z ich pełnego wahań postępowania. Miotają nimi zmienne wiatry rozmaitych nauk, wpadają w zamęt i zwątpienie, bo działają jedynie pod wypływem uczucia. Są to chrześcijanie zawsze łaknący czegoś nowego i wyjątkowego. Obce nauki mącą ich wiarę i sprawie Bożej wyświadczają złą przysługę. SS1 325.3

Bóg potrzebuje statecznych mężczyzn i kobiet, którzy dokładnie wiedzą, czego chcą, i na których można polegać w czasie niebezpieczeństwa i pokus. Wzywa do siebie wszystkich, którzy mocno wrośli w prawdę i są tak niewzruszeni, jak wieczne wzgórza, wzywa tych, którzy nie będą się chwiać ani w prawo, ani w lewo, lecz wytrwale kroczyć naprzód zawsze po właściwej stronie. Są tacy, których w razie religijnego niebezpieczeństwa niemal zawsze można znaleźć w szeregach nieprzyjaciela. Jeśli w ogóle wywierają oni jakikolwiek wpływ, to na pewno w kierunku zła. Nie poczuwają się do moralnego obowiązku oddania wszystkich sił prawdzie, jaką wyznają, i będą nagrodzeni stosownie do swojej pracy. SS1 326.1

Kto niewiele czyni dla Zbawiciela w dziele zbawienia dusz i postępuje niewłaściwie wobec Boga, ten otrzyma niewiele siły ducha. Musimy ustawicznie używać mocy, jaką posiadamy, aby jej przybywało i mogła się rozwijać. Jak choroba jest skutkiem pogwałcenia praw natury, tak duchowy upadek jest rezultatem trwałego naruszania przykazań Bożych. A jednak ci, którzy łamią prawo Boże, głoszą, że przestrzegają wszystkich przykazań Bożych. SS1 326.2

Musimy bardziej zbliżyć się do Boga, sami nawiązać ściślejszy związek z niebiosami i, żeby być zdrowym duchowo, stosować zasady Bożego prawa w każdym, najdrobniejszym nawet działaniu w naszym codziennym życiu. Bóg dał swoim sługom zdolności i talenty, które powinny służyć ku Jego chwale, a nie sprawom błahym i próżnym. Tych darów nie wolno zmarnować. Dał im światło i poznanie swej woli, aby zapoznali z nimi innych. Jeśli o tym pamiętamy i tak postępujemy, stajemy się żywymi nosicielami światła. Jeżeli nie będziemy korzystać z posiadanej siły ducha, staniemy się tak słabi, jak bezsilne stają się członki ciała, gdy chory jest skazany na długą bezczynność. Jedynie czyn daje siłę. SS1 326.3