Go to full page →

Fałszywe bezpieczeństwo SS2 9

“Bliski jest wielki dzień Pana, bliski i bardzo szybko nadchodzi” (Sofoniasza 1,14), ale gdzie my widzimy prawdziwego ducha adwentowego? Kto się przygotowuje do tego, by ostać się w godzinie pokuszenia, która bezpośrednio nam zagraża? Lud, któremu Bóg powierzył uroczyste, święte prawdy na ten czas, za pomocą których poddaje On nas próbie, śpi na swym posterunku. Uczynkami swymi mówi: “Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję”. A wierny Świadek oznajmia: “A nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły”. Objawienie 3,17. SS2 9.3

Jak trafnie określają te słowa obecny stan Kościoła. “Nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły”. Słudzy Boży przynoszą poselstwo ostrzeżenia, skierowane przez Ducha Świętego, przedstawiają błądzącym wady w ich charakterze, ale oni mówią: “To nie dotyczy mojego przypadku. Nie przyjmuję poselstwa, które mi przynosisz. Robię, co mogę najlepszego. Wierzę w prawdę”. SS2 9.4

Zły sługa, który rzekł w sercu: “Pan mój zwleka z przyjściem” (Mateusza 24,48), wyznał tym samym, że oczekuje przyjścia Chrystusa. Jest “sługą” powierzchownie poświęconym dziełu Bożemu, w sercu natomiast podporządkował się szatanowi. Nie zapiera się, jak szyderca, prawdy, nie lekceważy jej otwarcie, ale w życiu ujawnia uczucia serca, a mianowicie, iż Pan zwleka z przyjściem. Zarozumialstwo czyni go beztroskim wobec wiecznych spraw. Przyjmuje teorie świata, kieruje się jego obyczajami i postępuje tak jak on. Samolubstwo, pycha i ambicja biorą górę. Lękając się, że bracia mogą przewyższyć go we wszystkim, zaczyna pomniejszać znaczenie ich wysiłków oraz zwalczać i podawać w wątpliwość motywy ich działania. Takim postępowaniem “bije” swe współsługi. Im bardziej staje się obcy ludowi Bożemu, tym bardziej jednoczy się z przeciwnikiem. Spotyka się go i widzi, jak je i pije z pijakami, jak łączy się z ludźmi ze świata, a ich duch staje się również jego udziałem. I tak daje się ukołysać ziemskiemu poczuciu bezpieczeństwa. Opanowały go lekceważenie spraw Bożych, obojętność i lenistwo. SS2 9.5

Początkiem zła było zaniedbanie czujności i cichej modlitwy, potem innych obowiązków religijnych, aż droga była wolna dla wszystkich późniejszych grzechów. Każdego chrześcijanina będą atakowały powaby świata, żądze cielesnej natury i bezpośrednie pokusy szatana. Nikt nie jest bezpieczny. Nieważne jest, co do tej pory przeżyliśmy lub osiągnęliśmy. Bezustannie musimy czuwać i modlić się. Każdego dnia musimy dać się prowadzić Duchowi Bożemu. W przeciwnym razie władzę nad nami sprawować będzie szatan. SS2 10.1