Kiedy uczniowie głosili w Jerozolimie prawdy ewangelii, Bóg poświadczał ich słowa, tak że szybko przybywało wierzących. Wskutek żydowskiej fanatycznej bigoterii wielu z nich natychmiast utraciło wsparcie rodziny i przyjaciół, więc trzeba było zapewnić im pożywienie i dach nad głową. KM 38.1
W sprawozdaniu biblijnym czytamy: “Nie było też między nimi nikogo, który by cierpiał niedostatek” (Dzieje Apostolskie 4,34), a także dowiadujemy się, w jaki sposób zaspokajano ich potrzeby. Otóż wierzący, którzy posiadali pieniądze i dobra materialne, szczodrze łożyli na rzecz tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Sprzedawali swoje domy i ziemię, po czym przynosili pieniądze i składali je u stóp apostołów, “i wydzielano każdemu, ile komu było potrzeba”. Dzieje Apostolskie 4,35. KM 38.2
Ta dobroczynność ze strony wierzących była wynikiem wylania Ducha. Wśród nawróconych na ewangelię “było jedno serce i jedna dusza”. Dzieje Apostolskie 4,32. Kierował nimi jeden wspólny cel — powodzenie powierzonej im misji. Nie było miejsca na zazdrość w ich życiu. Ich miłość do braci i wspólnej sprawy była większa niż umiłowanie pieniędzy i dóbr materialnych. Ich czyny świadczyły, że cenili bliźnich ponad ziemskie bogactwo. KM 39.1
Zupełnym przeciwieństwem dobroczynności przejawianej przez wierzących było postępowanie Ananiasza i Safiry, których przypadek utrwalony przez natchnione pióro jest ciemną rysą na dziejach Kościoła wczesnochrześcijańskiego. Wraz z innymi ci rzekomi uczniowie mieli przywilej słuchania ewangelii głoszonej przez apostołów. Byli wśród wierzących, kiedy po modlitwie apostołów “zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani, i napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym”. Dzieje Apostolskie 4,31. Głębokie przekonanie napełniło wszystkich obecnych, a pod wpływem Ducha Bożego Ananiasz i Safira złożyli obietnicę, że oddadzą Panu pieniądze uzyskane ze sprzedaży pewnej części swoich dóbr. Jednak później Ananiasz i Safira zasmucili Ducha Świętego, ulegając chciwości. Zaczęli żałować złożonej obietnicy, tak że wkrótce utracili cenny wpływ błogosławieństwa, które rozgrzało ich serca pragnieniem czynienia wielkich rzeczy dla sprawy Chrystusa. Uznali, że postąpili zbyt pochopnie i że powinni ponownie przemyśleć swoją decyzję. Po zastanowieniu doszli do wniosku, że nie powinni spełnić tego, co ślubowali. Jednak z drugiej strony widzieli, że ci, którzy poświęcili swoje dobra, by wesprzeć biednych braci, byli otoczeni poważaniem wierzących. Wstydząc się, że bracia poznają, iż z chciwości postanowili zatrzymać to, co ślubowali oddać Panu, Ananiasz i Safira uzgodnili, że sprzedadzą swoje dobra i skłamią, iż oddali wszystko, a w rzeczywistości zatrzymają znaczną część dla siebie. W ten sposób mieli zamiar korzystać ze wspólnych dóbr, a przy tym zyskać szacunek braci. KM 39.2
Ananiasz i Safira dopuścili się oszustwa wobec Boga — skłamali Duchowi Świętemu, a ich grzech został szybko i surowo osądzony. Kiedy Ananiasz przyniósł swoją ofiarę, Piotr powiedział: “Ananiaszu, czym to omotał szatan serce twoje, że okłamałeś Ducha Świętego i zachowałeś dla siebie część pieniędzy za rolę? Czyż póki ją miałeś, nie była twoją, a gdy została sprzedana, czy nie mogłeś rozporządzać pieniędzmi do woli? Cóż cię skłoniło do tego, żeś tę rzecz dopuścił do serca swego? Nie ludziom skłamałeś, lecz Bogu”. KM 40.1
“A po upływie około trzech godzin nadeszła i żona jego, nie wiedząc, co się stało. I odezwał się do niej Piotr: Powiedz mi, czy za taką cenę sprzedaliście rolę? Ona zaś rzekła: Tak jest, za taką. A Piotr do niej: Dlaczego zmówiliście się, by kusić Ducha Pańskiego? Oto nogi tych, którzy pogrzebali męża twego, są u drzwi i ciebie wyniosą. I upadła zaraz u nóg jego, i wyzionęła ducha. A gdy młodzieńcy weszli, znaleźli ją martwą, wynieśli i pogrzebali obok jej męża. I wielki strach ogarnął cały zbór i wszystkich, którzy to słyszeli”. Dzieje Apostolskie 5,3-4.7-11. KM 40.2
Nieskończona Mądrość uznała, że ten wyraźny przejaw gniewu Bożego był konieczny, by ustrzec młody Kościół przed demoralizacją. Liczba wierzących szybko wzrastała. Kościół byłby zagrożony, gdyby wśród licznie przyłączających się do niego wyznawców znaleźli się tacy, którzy pod pozorem służenia Bogu czciliby mamonę. Ten wyrok świadczył, że ludzie nie mogą oszukiwać Boga, gdyż On zna grzechy skrywane w sercu i nie pozwoli z siebie kpić. Miało to być ostrzeżenie dla wyznawców Kościoła, aby unikali udawania i obłudy i nie ważyli się okradać Boga. KM 40.3
Ten przykład Bożej nienawiści wobec chciwości, oszustwa i obłudy został dany jako znak ostrzegawczy nie tylko Kościołowi wczesnochrześcijańskiemu, ale także wszystkim przyszłym pokoleniom. To chciwość skierowała Ananiasza i Safirę na złą drogę. Pragnienie zatrzymania dla siebie części tego, co obiecali Panu, doprowadziło ich do oszustwa i obłudy. KM 40.4
Przez surową karę wymierzoną tym krzywoprzysięzcom Bóg chce nas nauczyć, jak bardzo nienawidzi obłudy i fałszu i jak mocno je potępia. Udając, że oddali wszystko, Ananiasz i Safira skłamali Duchowi Świętemu, wskutek czego utracili życie doczesne i życie wieczne. Ten sam Bóg, który ich ukarał, dzisiaj potępia wszelki fałsz. Kłamliwe wargi są ohydą dla Niego. Oświadcza, że do Świętego Miasta “nie wejdzie (...) nic nieczystego ani nikt, kto czyni obrzydliwość i kłamie”. Dzieje Apostolskie 21,27. Niechaj prawdomówność nie będzie traktowana z lekceważeniem czy obojętnością. Niech stanie się nieodłączną częścią życia. Wypaczanie i przemilczanie prawdy dla realizacji własnych planów świadczy o upadku wiary. “Stójcie tedy, opasawszy biodra swoje prawdą”. Efezjan 6,14. Kto mówi nieprawdę, tanio sprzedaje duszę. Jego fałsz może się wydawać użyteczny w trudnych sytuacjach, być może dzięki niemu uda mu się osiągnąć zysk, jakiego nie osiągnąłby, postępując uczciwie, ale ostatecznie dojdzie do tego, że nie będzie potrafił nikomu zaufać. Sam będąc oszustem, nie będzie dowierzał słowu innych ludzi. KM 41.1
W przypadku Ananiasza i Safiry grzech oszustwa wobec Boga został ukarany natychmiast. Ten sam grzech często powtarzał się w późniejszych dziejach Kościoła i jest popełniany przez wielu także w naszych czasach. Ale choć nie towarzyszą mu widzialne przejawy Bożego niezadowolenia, jest nie mniej ohydny dla Boga, niż był w czasach apostołów. Ostrzeżenie zostało udzielone, a wszyscy, którzy oddają się obłudzie i chciwości, mogą być pewni, że szykują sobie zagładę. KM 41.2