Go to full page →

Religijne przebudzenie HZ 219

Wszędzie można było słyszeć ostrzegawcze poselstwo nawołujące grzeszników — osoby spoza Kościoła, jak i członków zborów — aby uciekali przed nadchodzącym gniewem Pańskim. Podobnie jak Jan Chrzciciel, poprzednik Chrystusa, kaznodzieje ci przykładali siekierę do korzenia drzewa i przynaglali wszystkich do przynoszenia owocu pokuty. Ich stanowcze wezwanie stanowiło wyraźny kontrast z uspokajającymi zapewnieniami o bezpieczeństwie, które powszechnie słyszano z kazalnic. Gdziekolwiek głoszono poselstwo adwentowe, wszędzie poruszało ono ludzi. HZ 219.3

Proste i bezpośrednie świadectwa Pisma Świętego, potwierdzone mocą Ducha Świętego, wpajały przekonanie, jakiemu mogły się oprzeć tylko jednostki. Nauczyciele religii otrząsali się z kłamliwych zapewnień o bezpieczeństwie. Spostrzegli swoje odstępstwo, niedowiarstwo i samolubstwo, swoją świeckość i pychę. Z pokutą i pokorą wielu z nich szukało Pana. Dotychczasowe przywiązanie do ziemskich rzeczy zastępowała tęsknota za niebem. Duch Boży spoczął na nich, a zmiękczone i skruszone serca łączyły się w głośnym wołaniu: “Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, gdyż nadeszła godzina sądu jego”. HZ 219.4

Grzesznicy z płaczem pytali: “Cóż mamy czynić, abyśmy byli zbawieni?”. Ludzie prowadzący życie nieuczciwe pragnęli teraz naprawić zło. Wszyscy, którzy znaleźli pokój w Jezusie, pragnęli, aby i inni wzięli udział w tej radości. Serca rodziców nakłaniały się do dzieci, a serca dzieci do rodziców. Odrzucano wszystko, co mogło stanowić przeszkodę, także pychę i brak zdecydowania. Czyniono szczere wyznania. Ludzie pracowali nad zbawieniem swoich najbliższych i najdroższych. HZ 220.1

Często słyszano słowa gorących próśb. Dusze przeniknięte głęboką trwogą wznosiły błagania do Boga. Wielu przez całe noce walczyło w modlitwie o przebaczenie grzechów lub nawrócenie krewnych czy sąsiadów. Głęboka i silna wiara osiągała cel. Gdyby lud Boży w dalszym ciągu trwał w takiej nieustającej modlitwie, śląc prośby do tronu łaski, posiadałby o wiele bogatsze doświadczenie niż obecnie. Za mało jest modlitw, za mało prawdziwej świadomości grzechów; brak żywej wiary pozbawia ludzi łaski, którą nas tak obficie obdarza Zbawiciel. HZ 220.2

Ludzie z różnych sfer tłumnie odwiedzali zebrania adwentystów. Z różnych przyczyn bogaci i ubodzy, wielcy i mali pragnęli słuchać nauki o powtórnym przyjściu Chrystusa. Pan powstrzymywał ducha opozycji — Jego słudzy głosili podstawy nowej wiary. Czasem narzędzie było słabe, lecz Duch Boży udzielał prawdziwie swej mocy. W zgromadzeniach odczuwano obecność świętych aniołów — codziennie wielu ludzi przystępowało do grupy wierzących. Gdy przedkładano dowody rychłego przyjścia Chrystusa, wielkie tłumy w milczeniu, z zapartym tchem przysłuchiwały się uroczystym słowom. Zdawało się, że niebo zbliżyło się do ziemi. Moc Bożą czuli wszyscy ludzie, bez różnicy wieku. Wracali potem do domu z chwałą na ustach, a pieśni radości rozbrzmiewały wśród nocnej ciszy. Kto odwiedzał te zebrania, nigdy nie zapomniał głęboko wzruszających scen. HZ 220.3