Go to full page →

Potępieni przez światło, które odrzucili WU 33

W obliczu Boga cały świat jest winny przestąpienia Jego prawa. To, że znaczna większość będzie trwała w przestępstwie i w ten sposób pozostanie w nieprzyjaźni z Bogiem, nie jest powodem, dla którego ktokolwiek nie miałby uznać się winnym i stać się posłuszny. Dla powierzchownego obserwatora osoby, które z natury są miłe, które są wykształcone i zachowują się wytwornie, mogą wydawać się doskonałe w życiu. “Człowiek patrzy na to, co jest przed oczyma, ale Pan patrzy na serce”. 1 Samuela 16,7. Dopóki przedstawione sumieniu dające życie prawdy Słowa Bożego nie zostaną zaakceptowane, a potem wiernie wprowadzone w życie, żaden człowiek nie może ujrzeć Królestwa Niebios. Dla niektórych te prawdy posiadają urok z powodu swej nowości, lecz nie są przyjęte jako Słowo Boże. Ci, którzy nie przyjęli światła, gdy zostało im ono przyniesione, będą przez nie potępieni. WU 33.2

W każdym zgromadzeniu na ziemi można spotkać niezaspokojone dusze, łaknące i pragnące zbawienia. W dzień i w nocy kamieniem na ich sercu leży pytanie: “Co mam czynić, aby być zbawionym?” Z zapałem słuchają popularnych wykładów, mając nadzieję, że nauczą się, jak mogą zostać usprawiedliwieni przed Bogiem. Lecz zbyt często słyszą jedynie przyjemną dla ucha mowę, elokwentne wywody. W każdym religijnym zgromadzeniu znaleźć można smutne i rozczarowane serca. Kaznodzieja mówi swym słuchaczom, że nie mogą oni zachowywać prawa Bożego. Mówi: “Ono nie obowiązuje człowieka w naszych dniach.” “Musicie wierzyć w Chrystusa; On was zbawi, tylko wierzcie.” W ten sposób uczy ich, aby uczucie czynili swoim kryterium i nie prowadzi ich do mądrej wiary. Taki kaznodzieja może wyznawać, że jest bardzo szczery, lecz dąży on do uciszenia zmartwionego sumienia fałszywą nadzieją. WU 33.3