Każde sanatorium założone przez adwentystów dnia siódmego ma być powiązane z kształceniem. Stale mają wznosić się na wyższy poziom. Osoby zajmujące odpowiedzialne stanowiska powinny pamiętać o wpływie, jaki ich słowa i czyny wywierają na osobach mających z nimi styczność. Ich zadaniem jest działać dla zdrowia duchowego i fizycznego tych, którzy przybywają do danej instytucji. W tym względzie jest do wykonania o wiele więcej pracy niż to czyniono do tej pory. MPM 170.3
Osoby piastujące odpowiedzialne stanowiska w sanatorium, dyrektorzy lub przełożone pielęgniarek, powinny odczuwać odpowiedzialność za takie wyszkolenie osób powierzonych ich pieczy, aby wykonywały pracę dokładnie i szybko. Jeśli przełożeni są prawdziwymi chrześcijanami, to sumiennie będą dążyli do osiągnięcia najlepszych wyników dla doczesnego i wiecznego dobra swoich uczniów. Nie zawiodą pokładanego w nich świętego zaufani przez wplatanie do nauki własnych opinii, które nie są zgodne z nauczaniem Słowa Bożego. MPM 170.4
Ci, którzy biorą odpowiedzialność za tego rodzaju pracę, jako pierwsi mają charakteryzować się podobieństwem do Chrystusa. Każdego dnia mają uczyć się w Jego szkole. Dzięki temu posiądą mądrość, która pozwoli im na właściwe postępowanie z ludzką psychiką. Będą wiedzieli, jak posuwać się krok po kroku w przekazywaniu prawdziwej wiedzy tym, którzy przybywają do danej instytucji, aby przygotować się do użytecznej służby Bożej. MPM 171.1
Wszystkie nasze instytucje mają być centrami szkoleniowymi. Takie podejście ma szczególne zastosowanie w naszych sanatoriach. Młodym ludziom trzeba udzielać mądrych rad. Powinno się wymagać od nich staranności, porządku i dokładności. Należy ich uczyć, aby ich ruchy w pracy były tak szybkie, jak to tylko możliwe. Powolność należy traktować jak chorobę, którą trzeba leczyć. MPM 171.2
W każdej instytucji powinni znajdować się mądrzy nadzorcy pilnujący zarówno pracy wewnętrznej, jak i zewnętrznej, tak aby przyuczyć pomocników do unikania gnuśności i rozleniwienia. Przełożona pielęgniarek powinna wybrać z podległych jej osób takie, które mogłyby wesprzeć ją w przyuczaniu pomocników do starannego i dokładnego wykonywania pracy. Nigdy nie należy sprzyjać powolności. Każdy powinien starać się pracować szybko, a jednocześnie dokładnie. MPM 171.3
Przełożona pielęgniarek powinna okazywać powierzonym jej dziewczętom matczyną troskę. Ma je uczyć mądrego dysponowania swoimi dochodami, aby każdego miesiąca odkładały część swoich zarobków i powierzały ją zaufanej osobie. Ma je zachęcać do schludnego wyglądu i uczyć, że ich strój powinien być czysty i stosowny do wykonywanej pracy. Jej zadaniem jest zwalczanie wszelkich przejawów próżności i ekstrawagancji. MPM 171.4
Osoba mająca pieczę nad finansami powinna obliczać, ile można zaoszczędzić, a nie ile można wydać. Wszystkie zbędne wydatki powinny być zredukowane. Niechaj pomocnicy nauczą się, że konsumpcja nie może przewyższać produkcji. Trwonienie środków w sanatorium to bardzo poważny problem. Jest wiele osób, które zajmują się różnymi rodzajami pracy i jest rzeczą niezbędną, aby rozumiały potrzebę gospodarności. Oszczędność jest bardzo wartościową cechą. Wielu dopuszcza się marnotrawstwa, ponieważ nie oszczędza na drobiazgach. W wielu rodzinach trwoni się tyle, że każda z nich mogłaby utrzymać jeszcze jedną małą rodzinę. W naszych sanatoriach powinno się uczyć właściwego podejścia w tych wszystkich sprawach. MPM 171.5
Pieniądze są potrzebnym skarbem. Nie należy ich wydawać na tych, którzy ich nie potrzebują. Ktoś potrzebuje waszych darów płynących z ochotnego serca. Zbyt często ci, którzy dysponują środkami zapominają, jak wielu ludzi w tym świecie głoduje. Mogą powiedzieć: “Nie mogę ich wszystkich nakarmić”. To prawda, ale stosując Chrystusowe lekcje gospodarności, możesz nakarmić jedną osobę. Może tak być, że jesteś w stanie nakarmić wiele osób, którym brakuje doczesnego pożywienia. Możesz także nakarmić ich dusze chlebem życia. “Pozbierajcie pozostałe okruchy, aby nic nie przepadło!” Jana 6,12. Te słowa były wypowiedziane przez Tego, który miał do dyspozycji wszelkie zasoby wszechświata. Swoją cudotwórczą mocą nakarmił tysiące ludzi, ale nie zlekceważył okazji do tego, aby uczyć oszczędności. MPM 172.1
Pracownicy w naszych sanatoriach mają być uczeni takiej pracy, do której mają najlepsze predyspozycje. Gdy jednak w nagłych wypadkach potrzebna jest pomoc, żaden pracownik nie powinien powiedzieć, że to do niego nie należy. Pracownik, który uważa, że ma wykonywać tylko przydzieloną mu pracę i nic więcej, który nie poczuwa się do tego, aby pomagać zawsze i wszędzie, gdy potrzebna jest pomoc, powinien od razu wybić sobie z głowy takie pomysły. Nigdy nie powinien czuć, że dzieje mu się krzywda, gdy w nagłych wypadkach prosi się go o pracę w godzinach dodatkowych. Gdy potrzebna jest dodatkowa pomoc, pracownicy powinni ją chętnie oferować, przejawiając chrześcijańską cichość, a otrzymają błogosławieństwo. MPM 172.2
Może się okazać, że niektórzy będą się buntowali przeciwko wykonywaniu drobnych, zwykłych obowiązków, ale powinni wiedzieć, jak wykonywać właśnie takie zadania. To wierność w drobnych sprawach przygotowuje nas do poważniejszych zobowiązań. Największe sukcesy odnoszą ci, którzy z oddaniem podejmują się dzieła służenia Bogu w drobnych sprawach. Praca każdego człowieka ma być jak dopełniająca wzoru nić wplatana w tkaninę. Ci, którzy pragną być użytecznymi, zawsze znajdą zajęcie i czas nie będzie im się dłużył. [...] MPM 172.3
Nikt nie powinien tracić czasu na marzenie o czynieniu rzeczy niemożliwych i w swoim pragnieniu dokonania czegoś wielkiego zapominać o zwykłych, codziennych obowiązkach. Choć może się to wiązać z bolesnym wysiłkiem, należy posuwać się w pracy krok po kroku, poczynając od najniższego stopnia drabiny. Sukces jest wynikiem usilnych starań, a czynione postępy mają wielką wartość dla tego, kto z gorliwością dąży do zwycięstwa. [...] MPM 172.4
Osoby związane z naszymi instytucjami przez swoje czyny dowodzą wartości lub bezwartościowości swoich decyzji. Na niewiele przydadzą się osoby rozpoczynające służbę w takiej instytucji w duchu niechęci do pomagania, które wykonują przydzielone im zadania z przymusu, w posępnym posłuszeństwie, które zachowują się tak, jakby chętnie uciekły od mozołu codziennych, koniecznych obowiązków, które ktoś i tak musi wykonać. Mechaniczne posłuszeństwo może dobrze maskować tlący się ogień buntu, który może wybuchnąć, gdy tylko pojawią się jakieś ograniczenia. W służbie takich ludzi nie ma ani pokoju, ani światła, ani miłości. Atmosfera otaczająca ich dusze nie jest miłą wonią. Wpływ ich słów i czynów jest odczuwany przez inne osoby i jest on szkodliwy nawet dla tych, którzy dają z siebie wszystko niezależnie od stanowiska, na jakim wykonują pracę. Użalanie się nad sobą psuje charakter ludzi pielęgnujących takie uczucia i wywiera wpływ odbierający szczęście drugiemu człowiekowi. MPM 172.5
Człowiek, któremu powierzono odpowiedzialność za takie osoby, nie powinien w żadnym wypadku okazywać niezadowolenia i nie powinien ich rugać. Nie powinien okazywać zniecierpliwienia ani tracić panowania nad sobą. Weźcie ich na osobność i powiedzcie, że nie można sobie pozwolić na takie pokazy i że ich duch musi się zmienić. Uświadomcie im, iż wmawianie sobie, że potrzebują współczucia jest najbardziej nierozsądną rzeczą, jaką mogą zrobić. Módlcie się z nimi, a następnie wyznaczcie im zadanie, tak jak Bóg wyznacza nam zadania. On każdemu człowiekowi zlecił pracę odpowiednią do jego zdolności. MPM 173.1
Jeśli u tych młodych ludzi po okresie próbnym, w którym okazano im wiele cierpliwości, nie dokonała się żadna zmiana, należy im jasno powiedzieć, że nie mogą pozostać w tej instytucji. Na ich miejsce powinny przyjść osoby, które nie będą takim obciążeniem dla waszej instytucji. [...] MPM 173.2
Nie ma u nas miejsca na żadne niewolnictwo. Służba wszystkich pracowników ma być dobrowolna i pełna radości. Jednak osoby odpowiedzialne za wychowanie młodzieży w naszych instytucjach muszą się zmagać z jedną niekorzystną kwestią. Jest wielu młodych ludzi, którzy w domu otrzymali nieodpowiednie wychowanie. Często matka pracuje jak niewolnica dla swoich dzieci i w ten sposób zaniedbuje najważniejszy element wychowania — przygotowanie dzieci do tego, aby same dbały o siebie, aby pielęgnowały schludny wygląd, staranność, porządek i dokładność w drobnych sprawach życiowych. [...] MPM 173.3
Gdy tak wychowane dzieci osiągają wiek, w którym same muszą odpowiadać za siebie, są zbuntowane i niezdyscyplinowane. Może się tak zdarzyć, że będą chciały dostać się do naszych sanatoriów i odbyć kurs pielęgniarstwa. Takie osoby się zjawiają, ale błędy wychowawcze popełnione w ich przypadku powodują, że ich pobyt w tej instytucji jest trudny nie tylko dla nich, ale również dla tych, którym powierzono ich wychowanie. MPM 173.4
W naszych instytucjach nie ma miejsca na dalsze rozpieszczanie i psucie charakteru młodych ludzi. Nie będzie żadnej nadziei dla tych nieszczęsnych młodych ludzi krzywdzonych od dzieciństwa nierozsądną pobłażliwością, jeśli niewłaściwy sposób wychowania zostanie przeniesiony z domu do naszej instytucji. Powinno się ich uczyć dyscypliny w sposób mądry i życzliwy, a gdy będzie widać, że starają się poprawić, że starają się być takimi, jakimi powinni być, to należy kierować do nich słowa zachęty. Trzeba im jednak wyraźnie uświadomić, że tutaj nie mogą robić, co im się żywnie podoba, tak jak robili w domu. Jeśli będą chętni zacząć od nowa, jeśli będą zdecydowani pokonać każdy problem, to na pewno się poprawią. [...] MPM 174.1
Zaniedbania rodziców uczyniły ich dalsze wychowanie o wiele trudniejszym. Nie przechodźcie do porządku dziennego nad żadnym zaniedbaniem, ale nie potępiajcie i nie gańcie tych młodych ludzi, ponieważ nie przyczyni się to do przezwyciężenia trudności, a jedynie zawstydzi ich i zniechęci. W jak najbardziej uprzejmy sposób powiedzcie im, że należy naprawić zaniedbania przeszłości, ponieważ w przeciwnym wypadku nie będą mogli przebywać w tej instytucji. Trzeba zwrócić ich uwagę na potrzebę zmian. Należy zachęcić ich do porzucenia złych nawyków i do wyrobienia właściwych. MPM 174.2
Należy pracować nad tymi, którzy solidaryzują się z osobą powodującą bardzo poważne problemy przez brak zdecydowania w naprawianiu błędów w swoim wychowaniu. Uświadomcie takim ludziom, że ich obowiązkiem jest pomaganie tym, którzy mają tak wiele do przezwyciężenia. Osoby pełniące odpowiedzialne funkcje w jakiejkolwiek instytucji mogą skrzywdzić młodych ludzi na całe życie przez zbytnie okazywanie współczucia, poklepywanie ich po ramieniu i wysłuchiwanie ich narzekań. Ci, którzy tak czynią, wystawiają sobie świadectwo, że sami potrzebują reformy, zanim w mądry sposób będą w stanie objąć kierownictwo sanatorium lub innej instytucji, w której wychowuje się młodzież. MPM 174.3
Jest to jeden z rodzajów medycznej pracy misyjnej, jaką mamy wykonywać w naszych sanatoriach. Jakże ostrożne powinny być osoby na kierowniczych stanowiskach, aby nie popełnić żadnego błędu. Osoby, które pełnią odpowiedzialne funkcje, a jednocześnie dają złe rady, sprzeciwiają się dziełu naszego Pana Jezusa. MPM 174.4
Cóż za dzieło stoi przed tymi, którzy piastują odpowiedzialne stanowiska w naszych instytucjach! Do wykonania jest wielkie dzieło. Poważne obowiązki są do spełnienia przez ludzi, którzy mają żywe doświadczenie w sprawach Bożych i dzień po dniu szukają Boga z całego serca. Na lekarzach i kierownikach naszych sanatoriów spoczywają poważne obowiązki. Mają oni dawać przykład uprawniający ich do twierdzenia, że wierzą prawdzie. [...] MPM 174.5
Jeśli to możliwe, pragnę bardzo zdecydowanie zwrócić uwagę naszych lekarzy i kierowników na ważność przedstawiania Boga w sposób tak czysty i szlachetny, aby świat zobaczył Go w całym Jego pięknie. Chcę, aby byli tak napełnieni Duchem, który mieszkał w Chrystusie, by doczesne zasady nie miały mocy odwracania ich uwagi od dzieła przedstawiania ludziom niezwykłych i cudownych możliwości, jakie otwierają się przed każdym, kto przyjmuje Chrystusa i wierzy w Niego. — Manuscript 27, 1902. MPM 175.1