Ten, kto wierzy w Jezusa Chrystusa jako osobistego Zbawiciela, ma być Jego współpracownikiem, powiązanym z Jego sercem pełnym nieskończonej miłości, współdziałając z Nim w czynach cechujących się wyrzeczeniem, szlachetnością i życzliwością. Ten, komu Chrystus objawił przebaczającą łaskę, dokonując czynów Chrystusowych, będzie z Nim w łączności. Bóg wzywa tych, za których złożył tak nieskończoną ofiarę, aby stali się Jego współpracownikami w miłosiernych działaniach boskiej dobrotliwości. MPM 296.1
Chrystus wycofał się z ziemi, ale Jego naśladowcy wciąż pozostają na tym świecie. Jego Kościół, składający się z tych, którzy Go miłują, ma słowem i czynem, w niesamolubnej miłości i dobrotliwości odzwierciedlać miłość Chrystusa. Praktykując wyrzeczenie i noszenie krzyża, ma on być środkiem zaszczepiania zasady miłości w sercach tych, którzy nie poznali Zbawiciela przez doświadczenie. MPM 296.2
Na wszystkich wierzących Bóg złożył obowiązek zakładania zborów z wyraźnym celem przygotowania mężczyzn i kobiet do wykorzystania powierzonych im zdolności dla dobra świata. Darowane przez Boga środki mają być wykorzystywane dla Jego chwały. Bóg uczynił istoty ludzkie swoimi szafarzami, zarządcami. Z radością i szerokim gestem mają wykorzystywać dostępne im środki i możliwości ku rozprzestrzenianiu sprawiedliwości i prawdy. Mają posługiwać się powierzonymi im przez Boga talentami w budowaniu Jego dzieła i poszerzaniu Jego królestwa. MPM 296.3
Naszych zborów, ani małych, ani dużych, nie należy taktować tak, aby w swej bezradności były zależne od wsparcia pastorów. Wyznawcy mają być tak ugruntowani w wierze, aby mogli posiąść wiedzę na temat medycznej pracy misyjnej. Idąc za przykładem Chrystusa, mają służyć ludziom znajdującym się wokół nich. Wiernie mają wypełniać przysięgę złożoną przy chrzcie, gdy ślubowali, że będą żyli zgodnie z lekcjami płynącymi z życia Chrystusa. Dzięki poświęceniu w prawdzie objawionej w Jezusie mają zaszczepiać w sercach żywe zasady zbawiającej wiary. Mają współdziałać tak, aby w Kościele żywe były zasady wyrzeczenia i poświęcenia, którymi Chrystus kierował się w swojej medycznej pracy misyjnej, gdy Jego boskość była okryta człowieczeństwem. To właśnie dzięki przekazywaniu poznania Chrystusowej miłości i delikatności działania misyjne są skuteczne. MPM 296.4
Pan Jezus pragnie, aby wyznawcy Jego Kościoła stanowili armię pracowników współdziałających z Nim stosownie do różnorodnych zdolności i praktykujących zasady wyrzeczenia i poświęcenia. Pragnie, aby pielęgnowali w stosunku do Boga tę miłość, która odciągnęła ich od świata i która przybliży ich do siebie nawzajem, pozwalając im porzucić poróżnione i bardzo od siebie oddalone stronnictwa. To dzieło ma być wspaniałą, harmonijnie działającą jednością w Chrystusie Jezusie. Wiara, która jest czynna w miłości (porównaj Galacjan 5,6) i która oczyszcza duszę, jest świętym, uwznioślającym i uświęcającym czynnikiem, który ma złagodzić i poskromić odrażającą naturę ludzką. Miłość Chrystusowa ma ogarnąć wierzących (porównaj 2 Koryntian 5,14), sprawiając, że połączą się w harmonijnym działaniu pod krzyżem Golgoty. Żyjąc według zasad, które oddzieliły ich od świata, zostaną związani ze sobą świętymi więzami chrześcijańskiej miłości. MPM 297.1
Z sercami przepełnionymi łaską, wierzący mają spełniać czyny Chrystusa, stając po Jego stronie duszą, ciałem i duchem jako Jego ludzka dłoń, dzięki której Jego miłość będzie udzielana tym, którzy pozostają poza owczarnią. Wierzący mają tworzyć chrześcijańską wspólnotę, uważając jedni drugich za braci i siostry w Panu. Mają miłować jeden drugiego tak, jak Chrystus ich umiłował. Mają być światłami dla Boga, świecącymi zarówno w Kościele, jak i w świecie. Dzieląc się z innymi, będą otrzymywali łaskę za łaską. Jana 1,16. W ten sposób stale przebywają w duchowej bliskości Boga. Odzwierciedlają obraz Chrystusa. MPM 297.2
Uświęcona miłość rozprzestrzenia się i nie ogranicza się jedynie do domu czy do Kościoła. Jej pragnieniem jest ratowanie ginących dusz. Każde serce, które odczuło miłość przebaczającego grzechy Zbawiciela, odczuwa związek z każdym innym chrześcijańskim sercem. Prawdziwi wierzący zjednoczą się ze sobą, aby pracować na rzecz tych, którzy są bliscy zguby. Niech nasi pastorzy nie poświęcają czasu i energii na pracę dla tych, którzy znają prawdę. Niech raczej szukają tych poza owczarnią i niech wzajemnie zachęcają się do gorliwych działań w wyraźnie określonych i uświęconych wysiłkach mających na celu uratowanie biednych dusz ginących w grzechach. MPM 297.3
Gdy nasze zbory będą spełniały spoczywający na nich obowiązek, będą żywymi, aktywnymi pośrednikami działającymi w imieniu Mistrza. Przejaw chrześcijańskiej miłości napełni duszę jeszcze większym zapałem do pracy dla Tego, który oddał swoje życie, aby zbawić świat. Będąc dobrymi i czyniąc dobro, naśladowcy Chrystusa usuwają z duszy samolubstwo. Nawet największa ofiara wydaje się im zbyt mała. Zdają sobie sprawę z tego, jak wielka winnica oczekuje na ich pracę i uświadamiają sobie, że dzięki boskiej łasce muszą być przygotowani do cierpliwej i gorliwej pracy na bezgranicznym polu działania, niezależnie od tego, czy czas sprzyja czy nie. Odnoszą zwycięstwo za zwycięstwem, pogłębiając swoje doświadczenie i zwiększając efektywność, gdy podejmują wielorakie wysiłki mające na celu pozyskanie dusz dla Chrystusa. Wykorzystują w jak najlepszy sposób zdobyte doświadczenie, a ich serca miękną pod wpływem miłości Chrystusa. MPM 298.1
Każdy może pracować dla zbawienia tych, którzy nie są bezpieczni w arce. Gdy członkowie zborów trwają w przyrzeczeniach służenia Bogu i w pracy misyjnej, gdy podejmują się tej pracy bezinteresownie, ponieważ miłują ludzi, za których zmarł Chrystus oraz pragną zjednoczyć się z Wielkim Lekarzem, nasz Pan będzie bardzo blisko nich, aby ich uczyć. Dla praktycznych misjonarzy życie jest pełne sposobności. Każdego dnia każdy mężczyzna, każda kobieta i każde dziecko może siać ziarna uprzejmych słów i bezinteresownych czynów. MPM 298.2
Będziemy świadkami ogromnego rozwoju medycznej pracy misyjnej dzięki setkom i tysiącom dopływających strumieni, aż w końcu cała ziemia wypełni się tymi wodami jak ocean. Nasi pastorzy sprawiają Bogu przykrość swoimi miernymi wysiłkami mającymi na celu rozświetlenie prawd Słowa Bożego przed światem. Nic tak nie wzmacnia zborów jak oglądanie rozwijającego się dzieła w innych częściach winnicy. Gdy pastorzy zrozumieją, jak wielkie błogosławieństwo płynie z pracy dla tych, którzy nie znają prawdy, opuszczą zbory. Wcześniej jednak wpoją wyznawcom ważność opracowania planów i metod, dzięki którym będą mogli wykonywać w granicach swojego wpływu ten sam rodzaj pracy, który słudzy ewangelii wykonują na nowych terenach. MPM 298.3
Nasz świat to nie boisko do gry w krykieta, na którym mamy się zabawiać. Jest on szkołą, w której mamy gorliwie i dokładnie uczyć się lekcji przekazanych w Słowie Bożym. Ze Słowa Bożego można się nauczyć, jak otrzymywać i jak dzielić się tym, co otrzymujemy. Jak szukać dusz na drogach i bezdrożach życia. Jakże gorliwie zawodnicy angażują się w igrzyska rozgrywane w doczesnym świecie! Gdyby te osoby dążyły do zdobycia niezwiędłej korony życia, jakież odnosiłyby zwycięstwa! Zaangażowałyby się w medyczną pracę misyjną i zobaczyłyby, jak wiele mogą zdziałać, niosąc ulgę cierpiącym ludziom. Jakim byłyby błogosławieństwem! Potrzebujemy praktycznego kształcenia. Pastorzy i inni wyznawcy — praktykujcie lekcje przekazane przez Chrystusa w Jego Słowie, a wasz charakter upodobni się do charakteru Chrystusa. — Manuscript 32, 1901. MPM 299.1