Go to full page →

Wartość duszy a reputacja człowieka — 14 czerwiec TC 172

“Wstań, idź do Niniwy, tego wielkiego miasta, i mów głośno przeciwko niej, gdyż jej nieprawość doszła do mnie”. Jonasza 1,2. TC 172.1

Kiedy mieszkańcy Niniwy ukorzyli się przed Bogiem i wołali do Niego, prosząc o miłosierdzie, On usłyszał ich wołanie. “A gdy Bóg widział ich postępowanie, że zawrócili ze swojej złej drogi, wtedy użalił się Bóg nieszczęścia, które postanowił zesłać na nich, i nie uczynił tego”. TC 172.2

Jednak Jonasz pokazał, że nie ceni mieszkańców tego występnego miasta. Bardziej cenił swoją reputację, obawiając się o to, by nie okazać się fałszywym prorokiem. (...) Kiedy spostrzegł, iż Pan okazuje współczucie i zamierza oszczędzić miasto, które pogrążone było w zepsuciu, wówczas Jonasz odmawia współpracy z Bogiem w Jego miłosiernych poczynaniach. Nie interesował się losem ludzi. Nie smuciło go zbytnio to, że tak wielka liczba ludzi musi zginąć, choć wielu z nich nie miało zbyt często okazji nauczenia się dobrego postępowania. Posłuchajcie narzekania niemiłosiernego proroka: “Otóż teraz, Panie, zabierz moją duszę, bo lepiej mi umrzeć aniżeli żyć. A Pan odpowiedział: Czy to słuszne, tak się gniewać? Potem Jonasz wyszedł z miasta i zamieszkał na wschód od miasta; i zrobił sobie tam szałas, i usiadł w jego cieniu, aby zobaczyć, co będzie się dziać w mieście. A Pan, Bóg, wyznaczył krzew rycynowy, aby wyrósł nad Jonaszem, dawał cień jego głowie i osłaniał go przed grożącym mu nieszczęściem. I Jonasz radował się bardzo z tego krzewu rycynowego”. TC 172.3

Wtedy Pan dał Jonaszowi naukę z zastosowaniem wizualnej pomocy. “Wyznaczył Bóg robaka, który podgryzł krzew rycynowy, tak że usechł. A gdy wzeszło słońce, zesłał Bóg suchy wiatr wschodni i słońce prażyło głowę Jonasza, tak że omdlewał i życzył sobie śmierci, mówiąc: Lepiej mi umrzeć niż żyć”. (...) “A Pan rzekł: Ty żałujesz krzewu rycynowego, koło którego nie pracowałeś i którego nie wyhodowałeś; wyrósł on w ciągu jednej nocy i w ciągu jednej nocy zginął, a Ja nie miałbym żałować Niniwy, tego wielkiego miasta, w którym żyje więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie umieją rozróżnić między tym, co prawe, a tym, co lewe, a nadto wiele bydła?” TC 172.4

W historii Niniwy jest zawarta nauka, którą powinniście uważnie studiować. (...) Musicie poznać swój obowiązek wobec bliźnich, którzy tkwią w niewiedzy i skażeniu, i potrzebują pomocy. — Manuscript 164, 1897. TC 172.5