Go to full page →

Pewna kotwica wiary — 30 kwiecień AN 127

“Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty”. 1 Jana 3,2.3. AN 127.1

Tutaj oko wiary zwrócone jest w stronę Boga, by myśleć o tym, co niewidzialne, a nie o rzeczach, które są teraz widoczne. Wiara żyje nadzieją na przyszłe dobro. Dostrzega niewypowiedziane korzyści w niebiańskim darze. Nadzieja przyszłego życia jest ważną częścią naszej chrześcijańskiej wiary. Kiedy pozwalamy, by ziemskie atrakcje stawały między nami a Bogiem, wówczas jedyną rzeczą, jaką dostrzegamy, są sprawy świata. (...) Patrz wyżej, zwróć oko wiary na rzeczy niewidzialne, a staniesz się silny Bożą siłą. AN 127.2

Nasza wiara potęguje się, gdy patrzymy na Jezusa, który jest centrum wszystkiego tego, co dobre i miłe. Im więcej rozmyślamy o sprawach niebiańskich, tym mniej pożądane i atrakcyjne wydaje się nam to, co ziemskie. Im dłużej wpatrujemy się okiem wiary w Chrystusa, w którym koncentruje się nadzieja życia wiecznego, tym bardziej wzrasta nasza wiara, nasza nadzieja umacnia się, a nasza miłość staje się intensywniejsza i żarliwsza, zaś duchowe postrzeganie wyraźniejsze i głębsze. Coraz bardziej uświadamiamy sobie Boże wymagania w stosunku do nas, mające na celu oczyszczenie nas od zwyczajów i praktyk świata, który nie zna Boga ani Jezusa Chrystusa. AN 127.3

Im więcej patrzymy na Chrystusa, mówimy o Jego zaletach i mocy, tym pełniej odzwierciedlamy podobieństwo do Niego w naszym charakterze i tym mniej poddajemy nasze umysły paraliżującym wpływom świata. Im bardziej nasze umysły będą nakierowane na Jezusa, tym mniej będą pogrążone w mgle zwątpienia i znacznie łatwiej będzie nam złożyć wszystkie nasze trudności i brzemiona na barki Tego, który je za nas nosi. (...) AN 127.4

Niechaj wiara przebije się przez piekielne szatańskie cienie i dotrze do Jezusa, naszego najwyższego kapłana, który wszedł za zasłonę. Czy chmury zasnuwają niebo, czy burze gromadzą się wokół nas, ta kotwica tkwi mocno, niewzruszenie, więc możemy być pewni zwycięstwa. — Letter 30, 1893. AN 127.5