Dzień egzekucji Piotra został wyznaczony, ale wierzący wciąż wznosili modlitwy do Boga. Gdy całą energię i współczucie wkładali w żarliwe błagania, aniołowie Boży strzegli uwięzionego apostoła. (...). Piotr został umieszczony między dwoma żołnierzami i związany łańcuchami, które następnie przykuto do nadgarstków strażników. Tak więc Piotr nie mógł się nawet poruszyć bez ich wiedzy. Drzwi więzienia solidnie zamknięto, a zdwojone straże zostały umieszczone przed wejściem. Z ludzkiego punktu widzenia nie istniała żadna szansa ucieczki ani wyratowania więźnia. — Redemption: or the Ministry of Peter and the Conversion of Saul 70. PA 165.4
Piotr był w więzieniu, oczekując nazajutrz wykonania wyroku śmierci. Nocą spał “między dwoma żołnierzami, strażnicy zaś przed drzwiami strzegli więzienia. Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi; trąciwszy zaś Piotra w bok, obudził go, mówiąc: PA 165.5
— Wstań prędko! PA 165.6
I opadły łańcuchy z jego rąk”. Dzieje Apostolskie 12,6-7. PA 165.7
Zaskoczony światłością, jaka zalała wnętrze jego lochu, oraz pięknem niebiańskiego posłańca Piotr nagle się zbudził. Nie rozumiał tego, co widział, ale wiedział, że jest wolny. W zdumieniu i radości wybiegłby z więzienia wprost w nocny chłód. Anioł Boży, zważywszy na okoliczności, z troską przypomniał apostołowi: PA 165.8
— “Opasz się i włóż sandały swoje”. Dzieje Apostolskie 12,8. PA 166.1
Piotr mechanicznie wykonał polecenie, ale był tak oszołomiony objawieniem niebiańskiej chwały, iż zapomniał zabrać płaszcz. Wówczas anioł powiedział mu: PA 166.2
— “Narzuć na siebie płaszcz swój i pójdź za mną. PA 166.3
Wyszedł więc i podążał za nim, lecz nie wiedział, że to, co się za sprawą anioła dzieje, jest rzeczywistością; sądził raczej, że ma widzenie. A gdy minęli pierwszą i drugą straż, doszli do żelaznej bramy wiodącej do miasta, która się im sama otworzyła”. Dzieje Apostolskie 12,8-10. — Testimonies for the Church V, 748. PA 166.4
Nie padło ani jedno słowo i nie było słychać odgłosu kroków. Anioł szedł przodem otoczony oślepiającą jasnością, a Piotr, oniemiały i wciąż przekonany, że to sen, podążał za swoim wyzwolicielem. Anioł odprowadził go do rogu ulicy, a gdy uznał, że jego misja się zakończyła, zniknął tak nagle, jak się pojawił. PA 166.5
Niebiańskie światło zgasło, a Piotra zalała ciemność miasta. Gdy jego oczy przywykły do mroku, zauważył, że stoi sam na pustej ulicy, a chłodne nocne powietrze owiewa mu twarz. Teraz dopiero dotarło do jego świadomości, że naprawdę jest wolny. Rozpoznał miejsce, w którym się znajdował, bo bywał tu wcześniej, a rankiem miał tędy przejść po raz ostatni. (...). PA 166.6
Apostoł natychmiast skierował się do domu, w którym gromadzili się bracia i gdzie teraz trwali w gorliwej modlitwie. “A gdy zakołatał do drzwi bramy, wyszła dziewczyna, imieniem Rode, aby nasłuchiwać, i poznawszy głos Piotra, z radości nie otworzyła bramy, lecz pobiegła do domu i oznajmiła, że Piotr stoi przed bramą. Oni zaś powiedzieli do niej: PA 166.7
— Oszalałaś! PA 166.8
Ona jednak zapewniała, że tak jest istotnie. A oni na to: PA 166.9
— To jego anioł”. Dzieje Apostolskie 12,13-15. — Działalność apostołów 82-83. PA 166.10
Ten sam anioł, który opuścił królewski dwór w niebie, by uratować Piotra z mocy jego prześladowców, był następnie posłańcem gniewu i kary dla Heroda. Anioł dotknął Piotra, by obudzić go ze snu, ale było to inne dotknięcie niż to, które poraziło nikczemnego króla, sprowadzając nań śmiertelną chorobę. — The Spirit of Prophecy III, 344. PA 166.11