Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents
Medyczna praca misyjna - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Rozdział 2 — Boski plan medycznej pracy misyjnej

    Król niebios jako Lekarz-Ewangelista

    Na świecie pojawił się Król niebios, Syn Boży. “Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny”. Jana 3,16. Chrystus przyszedł na ziemię jako wyraz samego serca, umysłu, natury i charakteru Bożego. Chrystus był blaskiem chwały Ojca, wyraźnym obrazem Jego osoby. Jednak odłożył na bok swoją królewską koronę i szatę i zrzekł się przywilejów Pana Zastępów, aby stać się naszym sługą. Posiadał wszelkie bogactwa, ale dla naszego dobra — abyśmy mogli korzystać z wiecznych bogactw — stał się ubogim. Chrystus stworzył świat, ale tak doszczętnie wyparł się samego siebie, że podczas swojej służby stwierdził: “Lisy mają jamy i ptaki niebieskie gniazda, ale Syn Człowieczy nie ma, gdzie by głowę skłonił”. Mateusza 8,20.MPM 32.1

    On przyszedł na ten świat jako Mąż Boleści doświadczony w cierpieniu i stał pośród istot, które sam stworzył. “On zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni”. Izajasza 53,5. “Był doświadczony we wszystkim, podobnie jak my, z wyjątkiem grzechu”. Hebrajczyków 4,15.MPM 32.2

    Sługa wszystkich

    Chrystus stał na czele ludzkości, przywdziawszy powłokę człowieczeństwa. Jego stosunek do drugiego człowieka był tak przepełniony współczuciem i miłością, że nawet najbiedniejszy nie bał się do Niego przyjść. Był uprzejmy w stosunku do wszystkich, a najniżej urodzeni podchodzili do Niego bez cienia lęku czy zażenowania. Chodził od domu do domu, uzdrawiając chorych, karmiąc głodnych, pocieszając tych, którzy stracili bliskich, łagodząc ból dotkniętych nieszczęściem i zwracając się słowami pokoju do zrozpaczonych. Brał na ręce małe dzieci i błogosławił je, wypowiadając słowa nadziei i pocieszenia do zmęczonych matek. Z niewyczerpaną łagodnością i czułością podchodził do każdego przejawu ludzkiej niedoli i nieszczęścia. Chrystus działał nie dla siebie, ale dla innych. Był gotowy poniżyć się i wyrzec się samego siebie. Nie szukał dla siebie poklasku. Był sługą wszystkich. Jego pokarmem i napojem było dodawanie otuchy tym, których spotykał każdego dnia. Pocieszał smutnych i obciążonych troskami.MPM 32.3

    Wyraz Bożej miłości

    Chrystus stoi przed nami jako wzór człowieka — Wielki Ewangelista, który leczył ludzi. Jest przykładem dla wszystkich, którzy przyjdą po Nim. Jego miłość, czysta i święta, była błogosławieństwem dla wszystkich, którzy znaleźli się w sferze jej działania. Jego charakter był absolutnie doskonały, wolny od jakiejkolwiek skazy grzechu. Jego przyjście na tę ziemię było wyrazem doskonałej miłości Boga. Przyszedł nie po to, aby niszczyć, sądzić i potępiać, ale aby uzdrowić słaby i zniekształcony charakter każdego człowieka, aby uwolnić mężczyzn i kobiety od mocy szatana.MPM 33.1

    Chrystus jest Stworzycielem, Odkupicielem i tym, który wzmacnia cały rodzaj ludzki. Każdemu daje takie samo zaproszenie: “Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie”. Mateusza 11,28-30.MPM 33.2

    Idąc w Jego ślady

    Jaki jest więc przykład, który mamy dać światu? Mamy wykonywać tę samą pracę, której w naszym imieniu podjął się Wielki Lekarz-Ewangelista. Mamy iść ścieżką wyrzeczenia, którą kroczył Chrystus.MPM 33.3

    Gdy przyglądam się wielu ludziom, którzy twierdzą, że są lekarzami-ewangelistami, to przed moimi oczyma staje obraz Chrystusa i Jego dzieła na tej ziemi. Gdy myślę, jak wiele brakuje obecnym pracownikom w porównaniu z boskim Przykładem, moje serce przepełnione jest smutkiem, którego nie można wyrazić słowami. Czy człowiek kiedykolwiek będzie wykonywał dzieło noszące znamiona i mające charakter dzieła Wielkiego Lekarza-Ewangelisty?MPM 33.4

    Czy na tej dotkniętej przekleństwem grzechu ziemi nie ma wystarczająco dużo niedoli, która sprawi, że poświęcimy się dziełu głoszenia poselstwa zbawienia: “Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny”? Jana 3,16. Po naszej ziemi stąpał Syn Boga. Przyszedł, aby dać ludziom światło i życie, aby uwolnić ich z niewoli grzechu. Jezus Chrystus powraca w mocy i wielkiej chwale, aby przyjąć do siebie tych, którzy w czasie swojego życia szli w Jego ślady.MPM 33.5

    Jego imię należy uczcić

    O, jakże chciałabym zobaczyć, że ci, którzy mienią się być lekarzami-ewangelistami, oddają cześć Wielkiemu Wzorowi, którego życie pokazuje, co to znaczy być lekarzem-ewangelistą! Tak chciałabym, aby uczyli się od Zbawiciela cichości i pokory. Boli mnie serce, gdy myślę, jak wielki zawód sprawiają Chrystusowi lego naśladowcy. Ich codzienne życie nie daje im prawa do noszenia imienia, które sobie przypisują.MPM 34.1

    Musimy być poświęceni w prawdzie duszą i ciałem, a wtedy będziemy godni miana lekarzy-ewangelistów, jakże wiele ono znaczy! Zobowiązuje do czegoś zupełnie innego, niż to co przedstawia sobą wielu noszących to miano. Wkrótce przekonają się, jak daleko odeszli od Bożych zasad i jak wielkim smutkiem napełnili serce Chrystusa. — Letter 117, 1903.MPM 34.2

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents