Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents
Krzyż i miecz - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Rozdział 44 — Ostatni list Pawia

    Z sali sądowej cesarza Paweł wrócił do celi świadom tego, że zyskał dla siebie jedynie niewielkie odroczenie egzekucji. Wiedział, że jego wrogowie nie spoczną, póki nie doprowadzą do jego śmierci. Jednak wiedział i to, że prawda zatriumfowała. Zwycięstwem było już samo to, że mógł mówić o ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Zbawicielu do wielkiego zgromadzenia, które go wysłuchało. Tego dnia zaczęło się dzieło, które miało wzrastać i umacniać się, a którego Neron i wszyscy pozostali wrogowie Chrystusa nie byli w stanie powstrzymać ani udaremnić.KM 293.1

    Przebywając dzień po dniu w ponurym lochu, wiedząc, że na jedno słowo czy skinienie Nerona jego życie może zostać złożone w ofierze, Paweł myślał o Tymoteuszu i postanowił go wezwać do siebie. Tymoteuszowi powierzył pieczę nad zborem w Efezie i dlatego był on nieobecny, kiedy Paweł po raz ostatni został uwięziony w Rzymie. Pawła i Tymoteusza łączyła serdeczna więź, niezwykle głęboka i silna. Od czasu swego nawrócenia Tymoteusz współpracował z Pawłem i uczestniczył w jego cierpieniach, a przyjaźń między nimi stawała się coraz silniejsza, głębsza i świętsza, aż wreszcie Tymoteusz stał się dla starszego, strudzonego apostoła wszystkim, kim syn może być dla miłowanego i szanowanego ojca. Nic dziwnego, że w swym osamotnieniu Paweł pragnął zobaczyć Tymoteusza.KM 294.1

    Nawet w sprzyjających warunkach podróż z Azji Mniejszej do Rzymu zajęłaby Tymoteuszowi kilka miesięcy. Paweł wiedział, że w każdej chwili może umrzeć i obawiał się, że Tymoteusz nie zdąży przybyć na czas, by się z nim zobaczyć. Pragnął udzielić ważnych rad i pouczeń młodemu człowiekowi, na którym spoczęła wielka odpowiedzialność. Dlatego wzywając go, by niezwłocznie przybył, jednocześnie podyktował swoje przedśmiertne wyznanie, wiedząc, że być może nie będzie mu dane wypowiedzieć go twarzą w twarz. Z całej duszy tęskniąc za swoim synem w ewangelii i Kościołem powierzonym jego opiece, Paweł pragnął uświadomić Tymoteuszowi doniosłą potrzebę dochowania wierności powierzonemu mu zadaniu.KM 294.2

    Apostoł rozpoczął swój list pozdrowieniem: “Do Tymoteusza, umiłowanego syna: Laska, miłosierdzie i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, Pana naszego. Dziękuję Bogu, któremu z czystym sumieniem służę, tak jak przodkowie moi, gdy nieustannie ciebie wspominam w modlitwach moich, we dnie i w nocy”. 2 Tymoteusza 1,2-3.KM 294.3

    Następnie przypomniał Tymoteuszowi o potrzebie wytrwałości w wierze. “Przypominam ci, abyś rozniecił na nowo dar łaski Bożej, którego udzieliłem ci przez włożęnie rąk moich. Albowiem nie dal nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i powściągliwości. Nie wstydź się więc świadectwa o Panu naszym, ani mnie, więźnia jego, ale cierp wespół ze mną dla ewangelii, wsparty mocą Boga”. 2 Tymoteusza 1,6-8. Wezwał Tymoteusza, by nie zapominał, że został powołany “powołaniem świętym” (2 Tymoteusza 1,9), aby zwiastować moc Tego, który “żywot i nieśmiertelność na jaśnię wywiódł przez ewangelię, dla której jestem ustanowiony zwiastunem i apostołem, i nauczycielem; z tego też powodu znoszę te cierpienia, ale nie wstydzę się, gdyż wiem, komu zawierzyłem, i pewien jestem tego, że On mocen jest zachować to, co mi powierzono, do owego dnia”. 2 Tymoteusza 1,10-12.KM 294.4

    W czasie swojej długiej służby Paweł zawsze pozostawał lojalny wobec Zbawiciela. Gdziekolwiek się znalazł — przed rozgniewanymi faryzeuszami czy przedstawicielami rzymskiej władzy, w rękach rozwścieczonego tłumu w Listrze czy wśród kryminalistów w macedońskim lochu, przemawiając do przerażonych żeglarzy na rozpadającym się statku czy broniąc swego życia przed obliczem Nerona — nigdy nie wstydził się sprawy, której był rzecznikiem. Najważniejszym celem jego chrześcijańskiego życia było służyć Temu, którego imieniem niegdyś gardził. Od tego celu nie były w stanie odwieść go żadne przeciwności czy prześladowania. Jego wiara, silna determinacją i czysta w ofiarności, podtrzymywała go i wzmacniała.KM 295.1

    Paweł pisał: “Ty więc, synu mój, wzmacniaj się w łasce, która jest w Chrystusie Jezusie, a co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, to przekaż ludziom godnym zaufania, którzy będą zdolni i innych nauczać. Cierp wespół ze mną jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa”. 2 Tymoteusza 2,1-3.KM 295.2

    W tym ostatnim liście do Tymoteusza Paweł wskazał młodszemu pracownikowi wysoki ideał, przypominając obowiązki spoczywające na nim jako słudze Chrystusa. Apostoł pouczał: “Staraj się usilnie o to, abyś mógł stanąć przed Bogiem jako wypróbowany i nienaganny pracownik, który wykłada należycie słowo prawdy. (...) Młodzieńczych zaś pożądliwości się wystrzegaj, a zdążaj do sprawiedliwości, wiary, miłości, pokoju z tymi, którzy wzywają Pana z czystego serca. A głupich i niedorzecznych rozmów unikaj, wiedząc, że wywołują spory. A sługa Pański nie powinien wdawać się w spory, lecz powinien być uprzejmy dla wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący przeciwności, napominający z łagodnością krnąbrnych, w nadziei, że Bóg przywiedzie ich kiedyś do upamiętania i do poznania prawdy”. 2 Tymoteusza 1,15.22-25.KM 295.3

    Apostoł ostrzegł Tymoteusza przed fałszywymi nauczycielami usiłującymi wedrzeć się do Kościoła. “To wiedz, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy: Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźnierczy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni (...), którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy; również tych się wystrzegaj”. 2 Tymoteusza 3,1-2.5. Dalej pisał: “Ludzie zaś źli i oszuści coraz bardziej brnąć będą w zło, błądząc sami i drugich w błąd wprowadzając. Ale ty trwaj w tym, czegoś się nauczył i czego pewny jesteś, wiedząc, od kogoś się tego nauczył. I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu (...). Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”. 2 Tymoteusza 3,13-17. Bóg dostarczył wystarczające środki do skutecznej walki przeciwko złu, które jest na świecie. Biblia jest bronią, w którą możemy się wyposażyć do tej walki. Nasze biodra muszą być przepasane pasem prawdy. Naszym pancerzem ma być sprawiedliwość. Musimy mocno dzierżyć tarczę wiary, osłonięci hełmem zbawienia, a mieczem Ducha, którym jest Słowo Boże, mamy torować sobie drogę przez bariery i sidła grzechu.KM 296.1

    Paweł wiedział, że dla Kościoła nadejdą trudne czasy. Wiedział, że ci, których pieczy powierzone zostały zbory, muszą wykonać wierną, gorliwą pracę. Pisał więc do Tymoteusza: “Zaklinam cię tedy przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który będzie sądził żywych i umarłych, na objawienie i Królestwo jego; głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem”. 2 Tymoteusza 4,1-2.KM 296.2

    To uroczyste wezwanie skierowane do tak gorliwego i wiernego pracownika, jakim byt Tymoteusz, jest mocnym świadectwem doniosłości i odpowiedzialności związanych z pracą sługi ewangelii. Wzywając Tymoteusza przed oblicze Boga, Paweł wzywał go, by głosił Słowo Boże, a nie ludzkie mądrości i tradycję. Napominał go, by był gotowy świadczyć o Bogu gdziekolwiek nadarzy się ku temu okazja — przed wielkimi zgromadzeniami czy w prywatnej rozmowie, w miejscach publicznych i w zaciszu domowym, wobec przyjaciół i nieprzyjaciół, w bezpiecznych warunkach czy też wśród trudów i niebezpieczeństw, bez względu na oskarżenia i ponoszone ofiary.KM 297.1

    Obawiając się, że łagodne, uległe usposobienie Tymoteusza może sprawić, iż zaniedba on ważne aspekty swej pracy, Paweł napominał go, by był wierny w karceniu grzechu i by upominał surowo tych, którzy dopuszczają się rażących przejawów zła. Jednak miał to czynić “z wszelką cierpliwością i pouczaniem”. Miał przejawiać cierpliwość i miłość Chrystusową, wyjaśniając i uzasadniając swoje upomnienia prawdami Słowa Bożego.KM 297.2

    Paweł zakończył list osobistymi przesłaniami do różnych osób i raz jeszcze wezwał Tymoteusza, by przybył niezwłocznie, jeśli to możliwe — jeszcze przed zimą. Napisał o swojej samotności spowodowanej odejściem jednych i nieobecnością innych przyjaciół. Aby Tymoteusz się nie obawiał pozostawić zbór efeski bez opieki, Paweł zapewnił go, że posłał w tym celu do Efezu Tychikusa.KM 297.3

    Kończąc list, Paweł wspomniał o swoim procesie przed Neronem, podczas którego został opuszczony przez braci, ale był podtrzymywany dzięki łasce Boga dochowującego przymierza. Umiłowanego Tymoteusza polecił opiece Największego Pasterza, który nieustannie strzeże swej trzody, nawet gdy niektórych z Jego pomocników zabiera śmierć.KM 297.4

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents