Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents
Fundamenty chrześcijańskiego wychowania - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Rozdział 36 — Zawieszenie studentów

    Chciałabym abyście zrozumieli jedną rzecz że nie zgadzałam się z usuwaniem uczniów ze szkoły jeśli ludzka deprawacja i rażąca rozwiązłość nie czyniły tego koniecznym aby inni nie byli zepsuci. Był błąd w usuwaniu uczniów ze szkoły jak w przypadku _____ oraz w innych przypadkach co było wielkim złem i dusze tak zagrożone ukazały im taki sposób postępowania, który zapewnił im miejsce w szeregach wroga jako uzbrojonych i wyposażonych wrogów. Co do czynienia publicznymi błędów studentów w szkole, dano mi wejrzeć i słyszeć niektóre z tych przypadków zdemaskowania, by potem zobaczyć skutki. Były szkodliwe w każdym przypadku i nie miały dobroczynnego wpływu dla szkoły. Gdyby ci, którzy odgrywali rolę w tych sprawach mieli ducha i mądrość Chrystusa, znaleźliby sposób bardziej na podobieństwo Jezusa Chrystusa. Nigdy nie pomaga upokorzenie ucznia przed szkołą. Tworzy ranę, która zabija. Niczego nie uzdrawia, niczego nie leczy. Są studenci zawieszeni w szkole. Są w ten sposób rzuceni na pole bitwy szatana by borykać się ze zwierzchnościami i mocami bez zbroi czy obrony by stać się łatwą ofiarą planów szatana. Powiem wam słowo w imię Pana. Kiedy podejmuje się właściwy kurs, w przypadkach kiedy niektórzy uczniowie tak łatwo zbaczają na manowce, nie będzie potrzeby do zawieszenia czy usunięcia. To jest słuszne i Duch Pana musi poruszyć ludzki czynnik gdyż inaczej dojdzie do poważnych błędów. To najprzyjemniejsza praca jaka kiedykolwiek została dana ludziom, postępowanie z ludzkimi umysłami. Nauczyciele muszą rozważyć że nie mają do czynienia z aniołami lecz ludzkimi istotami z podobnymi do ich własnych pasjami. Charaktery nie mają być kształtowane na jedną modłę. Dzieci otrzymują jako dziedzictwo każdą cechę charakteru. W ten sposób defekty i zalety objawiają się w takich cechach charakteru. Niech każdy nauczyciel rozważy to. Dziedzictwo i kultywowane deformacje ludzkiego charakteru tak jak piękno charakteru będzie się musiało spotykać i nauczyciel musi pielęgnować wiele łaski aby wiedział jak postępować z błądzącymi dla ich obecnego i wiecznego dobra. Impulsywność, niecierpliwość, duma, samolubstwo, samowywyższenie, jeśli są pielęgnowane uczynią wielką ilość zła, które może rzucić duszę na pole bitwy szatana bez mądrości unikania zła, będzie ona w niebezpieczeństwie ulegania pokusom szatana aż zostanie rozbita. Każdy nauczyciel ma swe własne szczególne cechy charakteru aby czuwać by szatan nie użył go jako swego agenta w niszczeniu dusz poprzez jego własne niepoświęcone cechy charakteru. Jedynym bezpieczeństwem nauczyciela jest uczenie się codziennie w szkole Chrystusa jego pokory, jego cichości serca a wtedy własne “ja” będzie ukryte w Chrystusie i będzie cicho ubierać jarzmo Chrystusa zważając że postępuje z Jego dziedzictwem. Muszę wam oświadczyć że pokazano mi iż najlepsze metody nie zawsze były praktykowane w postępowaniu z błędami i pomyłkami uczniów a efektem było zagrożenie dusz i utrata niektórych. Złe charaktery u nauczycieli, niemądre działania, wywyższanie siebie, uczyniło złą pracę. Nie ma większej formy zła, światowości, pijaństwa, które by uczyniły bardziej złowrogie działanie na charakter, niż ludzkie pasje niekontrolowane przez Ducha Boga. Okazania i pobudzenia gniewu nigdy się nie naprawi. Jakże wielu synów marnotrawnych znajdzie się poza królestwem Boga z powodu niemiłych charakterów tych, którzy twierdzą że są chrześcijanami. Zazdrość, nienawiść, duma, niewyrozumiałe uczucia, samosprawiedliwość, łatwa prowokacja, złe myślenie, szorstkość, chłód, niesympatyczność, to są atrybuty szatana. Nauczyciele spotkają się z tymi sprawami w charakterach uczniów. Jest straszną rzeczą mieć do czynienia z tymi cechami ale dążąc do usunięcia tego zła pracownik w wielu przypadkach rozwija podobne atrybuty, które plamią duszę tego, który ma z tym do czynienia.FW 277.1

    Faktycznie nie ma miejsca w niebie dla tych skłonności. Człowiek z takim charakterem uczyni niebo jedynie godnym pożałowania gdyż sam jest godny pożałowania. Jeśli się nie narodzicie na nowo, powiedział Chrystus, nie wejdziecie do królestwa niebios. By wejść do nieba człowiek musi mieć Chrystusa ukształtowanego wewnątrz, nadzieję chwały, i zabrać niebo z sobą. Pan Jezus sam może dopasować i zmienić charakter. Z braku cierpliwości, uprzejmości, pobłażliwości, niesamolubstwa i miłości, objawienie cech przebłyskuje bezwolnie kiedy nie jest strzeżone i niechrześcijańskie słowa, niechrześcijański charakter wybuchają czasami ku ruinie duszy. Nie miejcie upodobania w nieprawości. Zauważcie to. Apostoł ma na myśli, że kiedy jest pielęgnowana szczera miłość do cennych dusz, najbardziej potrzebującym będzie ukazana ta cierpliwość, która jest długo cierpliwa i jest uprzejma, nie będzie gotowa do wyolbrzymiania małej niedyskrecji czy bezpośredniego zła w dużą niewybaczalną obrazę i nie będzie czynić ważnymi uchybienia innych. Miłość do dusz, za które Chrystus umarł, nie będzie czynić tego co zostało uczynione poprzez złe pojęcie tego co było należne błądzącym eksponując ich błędy i słabości przed całą szkołą. Jak myślicie, jak Jezus patrzy na takie postępowanie? Czy był obecny skoro powiedział czyniącym takie rzeczy: “Nie znacie Pism ani mocy Boga”. Gdyż w Pismach jest jasno powiedziane jak postępować z błądzącymi. Pobłażliwość, uprzejma rozwaga, “uważajcie na siebie, abyście wy także nie byli kuszeni” powinno spotkać uparte nieugięte serce. Miłość Jezusa zakryje mnóstwo grzechów tak aby nie polować na przestępcę, aby nie narażać na wytworzenie uczuć wszelkiego rodzaju i charakteru w ludzkiej piersi tym, przed którymi te błędy i pomyłki są ukazane otwarcie i tym, którzy mają do czynienia z nimi. Jest zbyt często doprowadzony do desperacji. Jego umysłu nie można uzdrowić. Teraz praca polega na posiadaniu łaski Chrystusa w duszy, która nigdy, nigdy nie będzie winna objawienia zła innych jeśli to nie będzie niezbędnie konieczne. Praktykujcie metody Chrystusa. Wierny świadek mówi w Objawieniu 21,5: Praktykujcie miłość. W chrześcijaństwie nie ma niczego kapryśnego.FW 279.1

    Jeśli człowiek nie ćwiczy swych ramion, staje się słaby i brak mu siły mięśni. Jeśli chrześcijanin nie ćwiczy swych duchowych sił, nie osiąga mocy charakteru ani moralnego wigoru. Miłość jest bardzo cenną rośliną i musi być pielęgnowana jeśli ma rozkwitać. Cenna roślina miłości ma być traktowana czule (praktykowana), stanie się mocna i pełna energii, bogata w przynoszenie owocu dając wyraz całemu charakterowi. Natura podobna do Chrystusa nie jest samolubna ani nieuprzejma, nie będzie kaleczyć dusz tych co zmagają się z pokusami szatana. Wkroczy do uczuć tych co są kuszeni aby próby i pokusy były tak kierowane aby wypławić złoto i skonsumować żużel. Tą praktykę Bóg wyznacza wszystkim. W tej szkole Chrystusa wszyscy mogą się uczyć swych lekcji codziennie, tak nauczyciele jak i uczniowie, by być cierpliwymi, pokornymi, szczodrymi, szlachetnymi. Będziecie wszyscy musieli szukać Boga najżarliwiej w modlitwie połączonej z żywą wiarą a modelująca ręka Boga wytworzy swój własny obraz w waszym charakterze. Pokusy przyjdą ale nie zwyciężą. Lecz przez łaskę znalezioną w otwartym sercu na pukanie i głos Jezusa, chrześcijański charakter i doświadczenie wzrastają coraz piękniej i niebiańsko. Miejmy w umyśle że mamy do czynienia z duszami, które Chrystus wykupił nieskończonym kosztem siebie. O, powiedzcie błądzącemu, Bóg kocha was, Bóg umarł za was. Płaczcie nad nimi, módlcie się z nimi. Wylejcie łzy nad nimi ale nie gniewajcie się na nich. Są wykupioną własnością Chrystusa. Niech każdy dąży do charakteru, który będzie wyrażał miłość we wszystkich swych czynach. A kto by zgorszył jednego z tych maluczkich, którzy wierzą, temu lepiej by było zawiesić na jego szyi kamień młyński i wrzucić do morza. Byłoby lepiej nie żyć niż istnieć dzień po dniu pozbawionym tej miłości, którą Chrystus objawił w swym charakterze i przekazał swym dzieciom. Chrystus powiedział: “Miłujcie jeden drugiego jak Ja was umiłowałem”. Żyjemy w trudnym, nieczułym, nieżyczliwym świecie. Szatan i jego konfederacja stosują każdą sztuczkę by zwieść dusze, za które Chrystus wydał swe cenne życie. Każdy, kto kocha Boga w szczerości i prawdzie, będzie kochał dusze, za które Chrystus umarł. Jeśli pragniemy czynić dobrze duszom, nasz sukces z tymi duszami będzie proporcjonalny do ich wiary w to co my wierzymy i doceni je. Respekt pokazany walczącej ludzkiej duszy jest pewnym środkiem by przez Chrystusa Jezusa odnowić szacunek dla siebie, który człowiek stracił. Nasze wyobrażenie o tym kim może człowiek być, są pomocą, której nie doceniamy sami w pełni. Potrzeba nam bogatej łaski Boga każdej godziny, wtedy będziemy mieć bogate praktyczne doświadczenie gdyż Bóg jest miłością. Kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu. Daj miłość tym, którzy potrzebują jej najbardziej. Najbardziej nieszczęśliwi, ci co mają najbardziej nieprzyjemne temperamenty, potrzebują naszej miłości, czułości, współczucia. Ci, którzy wypróbowują naszą cierpliwość, potrzebują miłości najbardziej. Przechodzimy przez świat tylko raz. Wszystko dobre, co możemy uczynić, powinniśmy czynić żarliwie, niezmącenie, z tym samym duchem, jak jest powiedziane o Chrystusie w jego dziele. On nie uchybił ani nie był zniechęcony. Szorstkie, uparte, ponure usposobienia, potrzebują pomocy najbardziej. Jak im można pomóc? Jedynie przez tą miłość praktykowaną w postępowaniu z nimi, którą Chrystus objawił upadłemu człowiekowi. Traktujcie ich — myślicie — jak na to zasługują. Co by było gdyby Chrystus nas tak traktował? On, sługa nasz, poniósł karę, na którą my zasługiwaliśmy. Chrystus traktuje nas łaską i miłością, na które nie zasługujemy. Traktujcie niektóre charaktery myśląc że one na to zdecydowanie zasługują a odetniecie je od ostatniej nadziei niszcząc wasz wpływ i rujnując duszę. Czy to się opłaci? Nie, mówię nie, sto razy nie. Wiążcie te dusze, które potrzebują wszelkiej możliwej pomocy, przybliżając je do miłującego, współczującego, litościwego serca, przepełnionego miłością podobną do Chrystusa, a zbawicie duszę od śmierci i zakryjecie mnóstwo grzechów. Czy nie wypróbujemy lepiej tej miłości?FW 280.1

    Bądźcie ostrożni odnośnie zawieszania studentów. To jest uroczysta sprawa. Tej kary powinno wymagać bardzo wielkie uchybienie. Potem powinno nastąpić uważne rozważenie wszystkich okoliczności związanych ze sprawą. Studenci wysłani z domu z bliska lub z daleka, tysiące mil, są oddaleni i pozbawieni korzyści domowych, a jeśli ich się wyrzuca, tracą i korzyści szkoły. Wszystkie ich wydatki powinny być kontrolowane przez kogoś kto ma nadzieję i ufność że ich pieniądze nie będą wydane na próżno. Student wkracza lub popada w pokusy i powinien być ukarany za swe zło. Czuje żarliwie że jego zapis jest splamiony i rozczarowuje tych, którzy zaufali w jego rozwój charakteru, pod wpływem nauki w szkolnym życiu, płacąc wszystkim co dano ku jego korzyści. Jest zawieszony za jego głupie postępowanie. Co uczyni? Odwaga jest na ostatnim miejscu, odwaga, a nawet męstwo nie są pielęgnowane. Poświęcił wiele a cenny czas jest stracony. Kto jest czuły i uprzejmy, kto czuje brzemię tych dusz? Nic dziwnego że szatan wykorzystuje okoliczności. Są rzuceni na pole bitwy szatana i pobudza się najgorsze uczucia ludzkiego serca wzmacniając je i potwierdzając. Przedstawiam sprawę tak jak mi to ukazano. Chciałabym aby wszyscy widzieli to tak jak pokazano mi we wszystkich aspektach. Myślę że nastąpiłoby wiele radykalnych zmian w zasadach i metodach postępowania z ludzkimi umysłami. Więcej lekarzy uzdrawiałoby ludzkie dusze rozumiejąc jak postępować z ludzkimi umysłami. Praktykowanoby daleko więcej przebaczenia, współczucia i miłości a daleko mniej zniechęcenia niszczącego wypracowane wpływy. Zakłada się że Chrystus postępowałby ze swymi synami i córkami, które uczą się od niego, tak jak ludzie, nauczyciele, postępują z tymi, którzy są pod ich opieką, że kiedy prawo Pana, jego zasady, jego nakazy nie są przez nas szanowane, winni są usuwani lub zawieszani odsuwając błądzącego od jego zbawiających, wywyższających, wychowawczych wpływów zostawiając ich by podejmowali i wybierali swą własną drogę i sposób postępowania bez Jego boskiego wsparcia, a co staje się z naszymi duszami. Jego stale wybaczająca miłość wiąże zainteresowanie naszymi duszami z Nim. O, potęga miłości Jezusa opanowuje mnie gdy ją rozważam. Jarzmo Chrystusa jest łatwe i jego brzemię jest lekkie. Kiedy wchodzimy bardziej gruntownie w miłość Jezusa w praktyce, zobaczymy daleko odmienne rezultaty w naszym rozwoju jako chrześcijanie i w kształtowaniu charakteru tych, którzy znajdują się w związkach z nami. Najtrudniejszą sprawą dla jednostek jest zrezygnowanie z tego o czym myślą że jest słuszne. Miłość nie szuka swego. Narodzona z nieba miłość sięga głębiej niż tylko powierzchni. Miłość nie przechwala się i nie nadyma się. Wzmocniona łaską Chrystusa miłość nie zachowuje się niestosownie. Ten, kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu. Bóg jest miłością. Wszyscy potrzebujemy miłości, łagodności, czułości, współczucia, cierpliwości. Wyrzućmy z duszy każdą pozostałość samolubstwa czy ludzkiego dostojeństwa.FW 282.1

    Kiedy wszelka nadzieja została odebrana Adamowi i Ewie w konsekwencji przestępstwa i grzechu, kiedy sprawiedliwość domagała się śmierci grzesznika, Chrystus oddał siebie jako ofiarę za grzech świata. Świat był pod potępieniem. Chrystus stał się substytutem i poręczeniem człowieka. Oddał swe życie za świat, który jest reprezentowany jako jedna stracona owca, która zabłąkała się od stada, której wina jak również bezradność stała się oskarżeniem i stała na drodze przeszkadzając w powrocie. Jesteśmy w miłości nie dlatego że my umiłowaliśmy Boga ale dlatego że On umiłował nas i wysłał swego Syna by był zadośćuczynieniem za nasze grzechy. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich. Każdy syn i córka Boga, jeśli mają mieszkającego Zbawiciela, będą praktykować Chrystusa. Każda dusza nieposiadająca mieszkającego Zbawiciela, objawi to w charakterze odmiennym od Chrystusa. Miłość nie jest pielęgnowana i wprowadzana. Wywyższcie Go, zmartwychwstałego Zbawiciela, w naszych słowach, rozmowie, postępowaniu z błądzącymi.FW 283.1

    Wiem poprzez brzemię, które spoczywa na mnie, że wielu zarządzających w naszych szkołach potrzebuje by sami się uczyli w szkole Chrystusa jego cichości, jego czułego postępowania z błądzącymi, jego współczucia i miłości. Jeśli nie są przetopieni i żużel nie jest usunięty z charakteru, będą działać by krzyżować plany. Jestem wielce zasmucona w sercu z powodu poważnych rezultatów niemądrego postępowania, bardziej poważnych niż wielu jest chętnych dopuścić do swej świadomości czy do Boga. Własne “ja” jest tak wielkie u wielu, nawet walczy o przewodzenie. Są to ci, którzy wyznają że są naśladowcami Jezusa Chrystusa, a którzy nigdy nie umarli dla własnego “ja”. Nigdy nie upadli na skałę i nie rozbili się. Tak długo, jak to nie nastąpi, będą żyć dla swojego “ja” a jeśli umrą takimi jakimi są, będzie na zawsze za późno by ich zło zostało naprawione. Kocham ich dusze. Jezus kocha ich dusze i wykona dobrą pracę dla nich jeśli upokorzą się pod Jego potężną dłonią, będą żałować i będą nawróceni poddając każdy dzień Bogu. Musi to być stałe codzienne poddawanie się. Musimy być drobiazgowymi mężczyznami i kobietami, zawsze panującymi nad własnym “ja”, czuwającymi by wykorzystać każdą możliwość czynienia dobrze i jedynie dobrze dla dusz, za które Chrystus wydał swe życie by uczynić ich swoją własnością. Kiedy ludzkie czynniki postępują z tymi duszami w twardym duchu, zasmucają serce Chrystusa i wydają Go na otwarty wstyd gdyż fałszywie reprezentują w swych charakterach charakter Chrystusa. Ktoś powiedział: Twoja łagodność czyni mnie wielkim. Modlę się do naszego niebiańskiego Ojca aby wszyscy związani z naszymi szkołami mogli być w Chrystusie jak gałąź jest połączona z żywym winnym krzewem. — Letter 50, 1893.FW 284.1

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents