Rozdział 53 — Zaniedbanie obliczenia kosztów
Są ludzie, którzy nie postępują mądrze. Troszczą się o to, by wszystko wyglądało okazale na zewnątrz. Sądzą, że zewnętrzny blask sprawi, iż będą mieli większy wpływ na otoczenie. W swojej pracy nie obliczają wpierw kosztów każdego przedsięwzięcia, by sprawdzić, czy będą w stanie dokończyć to, co zaczynają. W ten sposób ujawniają swoją słabość. Ich postępowanie świadczy o tym, że wiele muszą się nauczyć w kwestii rozsądnego i ostrożnego zarządzania. W swym zadufaniu popełniają dużo błędów. W ten sposób niektórzy ponieśli szkody, których nigdy nie będą w stanie naprawić.RS 175.1
Tak było w przypadku kilku osób, które czuły się kompetentne, by założyć i prowadzić sanatorium. Ponieśli klęskę, a gdy znaleźli się w długach po uszy, poprosili Medyczne Towarzystwo Misyjne, by przejęło nieszczęsną instytucję i spłaciło jej zadłużenie. (...) Przejmowanie tego rodzaju zbankrutowanych placówek przynosi Medycznemu Towarzystwu Misyjnemu wielką szkodę. Niech ci, którzy prowadzą te sanatoria i chodzą błędnymi ścieżkami, zaczną myśleć rozsądnie. Niech nie skazują się z góry na porażkę. W ten sposób osłabiają odwagę dobrych ludzi.RS 175.2
Ludzie, którzy mogli uczynić wiele dobrego, gdyby poświęcili się Bogu i chętnie pracowali w pokorze, powoli rozwijając swoje interesy i nie zaciągając długów, ponieśli klęskę, gdyż oparli swoje dzieło na chwiejnych podstawach. Znalazłszy się w trudnościach, sprzedali wszystko, nie widząc innego wyjścia. Pragnęli uwolnić się od finansowego nacisku i nie myśleli o rezultatach swojej decyzji.RS 175.3
Ci, którzy pomagają takim ludziom w kłopotach, zobowiązują ich tak twardymi warunkami umowy, że tamci czują się potem jak niewolnicy. Rzadko udaje im się poprawić swoją reputację nędznych zarządców i utracjuszy.RS 175.4
Tym, którzy w ten sposób znaleźli się w długach, polecono mi powiedzieć: Nie poddawajcie się, jeśli zrozumieliście, jak należy postępować. Pracujcie ze wszystkich sił, by samodzielnie wyjść z trudnej sytuacji. Nie oddawajcie zadłużonej instytucji stowarzyszeniu, które samo już jest mocno zadłużone. Najlepiej, jeśli każde sanatorium będzie odpowiadać za siebie.RS 175.5
Ci, którzy zarządzają naszymi sanatoriami, powinni postępować bardzo ostrożnie. Będą takie okresy, gdy okaże się, że postępy w pracy będą niewielkie. Niech pracują wówczas mądrze, taktownie, zważając na okoliczności. Niech przestudiują i zastosują wskazówki, które Chrystus dał odnośnie budowania wieży. Zastanowienie się przed rozpoczęciem przedsięwzięcia jest o wiele cenniejsze niż refleksja po fakcie, gdy zaniedbanie mądrej kalkulacji i uważnego zarządzania wyraźnie objawia się niepowodzeniem. Zarządcy, którzy nie radzą sobie, nie wiedzą jak zarządzać, powinni być odsunięci na bok. Pozyskajcie ludzi, którzy potrafią związać koniec z końcem, aby dzieło nie doznawało zahamowań i wstrząsów.RS 176.1
Niech wszyscy, którzy są związani z naszymi instytucjami, upokorzą się przed Bogiem. Niech proszą Boga, by pomógł im mądrze i oszczędnie planować, aby instytucje były mocno ugruntowane i przynosiły owoce dla Bożej chwały. Nie polegajcie na ludziach. Patrzcie na Jezusa. Trwajcie w modlitwie i czuwajcie z dziękczynieniem. Bądźcie zawsze pewni, że jesteście blisko związani z Chrystusem. — Letter 199, 1901.RS 176.2