Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents
Ze skarbnicy świadectw II - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Dzieło na obecny czas

    Stoimy na progu wielkich i poważnych wydarzeń. Proroctwa się spełniają. Dziwny, bogaty w wydarzenia okres historii zapisany jest w księgach nieba. W naszym świecie wszystko znajduje się w stanie poruszenia. Toczą się wojny, słychać wieści o wojnach. Narody zioną nienawiścią. Nadszedł czas umarłych, aby byli sądzeni. Zmieniając się wciąż wydarzenia przybliżają dzień Pana, który nadchodzi bardzo spiesznie. Pozostała nam, że tak powiem, tylko chwila. Choć już powstaje naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, to jeszcze nie ma powszechnego konfliktu. Jeszcze powstrzymywane są cztery wiatry, dopóki słudzy Boga nie otrzymają pieczęci na czołach. Wtedy moce ziemskie poprowadzą swe siły do ostatniej, wielkiej bitwy.SS2 264.3

    Szatan z przejęciem snuje plany, przygotowując się do ostatniego, potężnego boju, w którym każdy musi stanąć po którejś ze stron. Ewangelię opowiada się na ziemi przez niemal dwa tysiące lat, a szatan wciąż jeszcze przedstawia ludziom ten sam obraz, jaki przedstawił kiedyś Chrystusowi. W zadziwiający sposób ukazuje ich oczom bogactwa świata w całej ich chwale i obiecuje je każdemu, kto upadnie i uwielbi go. W ten sposób stara się poddać ludzi pod swe panowanie.SS2 264.4

    Czyni wszystko, co w jego mocy, by uchodzić za Boga i zniszczyć każdego, kto przeciwstawia się jego przemocy. Dzisiaj świat skłania przed nim głowę. Jego moc przyjmowana jest jako moc Boga. Spełnia się proroctwo Apokalipsy, że “cała ziemia szła w podziwie za tym zwierzęciem”. Objawienie 13,3.SS2 264.5

    Ludzie w swej ślepocie chełpią się zdumiewającym postępem i wiedzą. Lecz oczom Wszechmogącego ukazuje się bez osłony ich ukryta niegodziwość, zdeprawowanie. Strażnicy niebiescy widzą ziemię pełną gwałtu i zbrodni. Do bogactwa dochodzi się przy pomocy wszelkiego rodzaju rabunku, łupiestwa, okrada się nie tylko ludzi, ale i Boga. Ludzie używają swych środków do zaspokojenia własnego samolubstwa. Wszystko, co mogą zagarnąć, musi służyć ich chciwości. Skąpstwo i zmysłowość biorą górę. Ludzie rozwijają w sobie cechy pierwszego wielkiego kłamcy. Przyjęli go jako boga i przesiąkli jego duchem.SS2 265.1

    Lecz chmura sprawiedliwego gniewu wisi nad nimi, ma ona w sobie to, co zniszczyło Sodomę. Tę scenę oglądał Jan w wizji, w której pokazano mu mające nastąpić wydarzenia. Widział kult demona i wydawało mu się, że cały świat stanął u progu zagłady. Gdy jednak z najwyższą uwagą wpatrywał się w to, co miał przed oczyma, ujrzał lud przestrzegający przykazań Bożych. Na czołach mieli odciśniętą pieczęć żywego Boga. “Tu się okaże wytrwanie świętych, którzy przestrzegają przykazań Bożych i wiary Jezusa. I usłyszałem głos z nieba mówiący: Napisz: Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają. Zaprawdę, mówi Duch, odpoczną po pracach swoich; uczynki ich bowiem idą za nimi. I widziałem, a oto biały obłok, a na obłoku siedział ktoś podobny do Syna Człowieczego, mający na głowie swojej złotą koronę, a w ręku swym ostry sierp. A inny anioł wyszedł ze świątyni, wołając donośnym głosem na tego, który siedział na obłoku: Zapuść sierp swój i żnij, gdyż nastała pora żniwa i dojrzało żniwo ziemi. I zapuścił Ten, który siedział na obłoku, sierp swój na ziemi, i ziemia została zżęta. I wyszedł inny anioł ze świątyni, która jest w niebie, mając również ostry sierp. I jeszcze inny anioł wyszedł z ołtarza, a ten miał władzę nad ogniem; i zawołał donośnie na tego, który miał ostry sierp, mówiąc: Zapuść swój ostry sierp i obetnij kiście winogron z winorośli ziemi, gdyż dojrzały jej grona. I zapuścił anioł sierp swój na ziemi, i poobcinał grona winne na ziemi, i wrzucił je do wielkiej prasy gniewu Bożego”. Objawienie 14,12-19.SS2 265.2

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents