Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents
Ze skarbnicy świadectw II - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Nasza sposobność

    Czuję, że Duch Pański nalega na mnie, bym wam powiedziała, że teraz jest dzień waszej sposobności, waszego zaufania i błogosławieństwa. Czy chcecie go wykorzystać? Pracujecie dla chwały Bożej czy dla samolubnych celów? Czy przed sobą macie świetne widoki na sukcesy światowe, obiecujące zaszczyty i zyski materialne? Jeśli tak, to się srodze rozczarujecie. Natomiast, jeśli dążycie do prowadzenia życia czystego i świętego, to każdego dnia przyswajacie sobie w szkole Chrystusa te nauki, których według Jego woli powinniście się nauczyć. Będziecie cisi i pokornego serca, będziecie mieć pokój, z którego żadne ziemskie okoliczności nie są w stanie was okraść.SS2 135.2

    Zycie w Chrystusie jest życiem pełnym wytchnienia. Zgryźliwość, niezadowolenie i niepokój zdradzają brak obecności Zbawiciela. Kto włączy w swoje życie Jezusa, tego życie wypełnią dobre i szlachetne uczynki dla Mistrza. Zapomnicie o tym, żeby służyć sobie, a coraz ściślej będziecie związani z umiłowanym Zbawicielem; wasze charaktery staną się podobne Chrystusowi i kiedy ktoś się z wami zetknie, pozna, że byliście z Jezusem. Każdy jest kowalem swego losu, własnego szczęścia lub niedoli. Jeżeli pragnie, może wznieść się ponad przyziemny sentymentalizm, jedyne uczucie znane wielu ludziom. Jednak jak długo ktoś jest nadętym pyszałkiem, tak długo Pan nic dla niego nie może uczynić. Szatan będzie miał pod ręką wspaniałe plany, aby otumanić twoje zmysły, ale zawsze musisz wybiegać myślą naprzód “do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie”. Filipian 3,14. Gromadźcie wszystkie dobre uczynki, jakie tylko możecie zgromadzić w tym życiu. “Lecz roztropni jaśnieć będą jak jasność na sklepieniu niebieskim, a ci, którzy wielu wiodą do sprawiedliwości, jak gwiazdy na wieki wieczne”. Daniela 12,3.SS2 135.3

    Jeśli nasze życie przenika święty zapał i czcimy Boga, jeśli myślimy o innych z życzliwością i spełniamy dla nich dobre uczynki, jesteśmy błogosławieństwem. Nie ma znaczenia fakt, gdzie mieszkamy, w chatce, czy w pałacu. Okoliczności zewnętrzne w niewielkim stopniu mają wpływ na doświadczenia duszy. Duch, jakiego żywimy, nadaje odpowiednią wartość wszystkim naszym czynom. Człowieka, który ma pokój z Bogiem i z bliźnimi, nie można uczynić nieszczęśliwym. W jego sercu nie będzie miejsca na zazdrość, nie powstaną w nim podejrzenia, nie będzie nienawiści. Serce pozostające w harmonii z Bogiem wznosi się ponad zmartwienia i przykrości doczesnego życia.SS2 136.1

    Natomiast serce, w którym nie ma pokoju Chrystusa, jest nieszczęśliwe, pełne niezadowolenia. Taki człowiek widzi wszędzie braki i wniósłby zgrzyt w czystą, harmonijną muzykę nieba. Zycie samolubne jest całkowicie oddane złu. Kto jest samolubem, ten będzie zawsze źle myślał a braciach i zawsze występował przeciwko wybranym narzędziom Boga. Namiętności, które podszepty szatana czynią dzikimi i niepohamowanymi, są gorzkim źródłem, skąd zawsze i bezustannie płynie strumień zatruwający życie innych.SS2 136.2

    Niechaj każdy, kto mieni się naśladowcą Chrystusa, mniej ceni siebie, a więcej innych. Łączcie się z sobą coraz ściślej, działajcie razem! Siła i zwycięstwo tkwią w jedności, słabość zaś i porażka — w skłóceniu i podziale. Te słowa wypowiedziano do mnie z nieba i jako posłanka Boża przekazuję je wam.SS2 136.3

    Niechaj każdy stara się odpowiedzieć na modlitwę Chrystusa: “Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w tobie” (Jana 17,21) i: “Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie”. Jana 13,35.SS2 136.4

    Gdy śmierć wyrwie kogokolwiek z naszego grona, jakie mamy o nim wspomnienia? Czy nasuwają się nam przyjemne obrazy? Czy przypominają się nam słowa uprzejme, życzliwe i współczucie okazane we właściwym czasie? Czy bracia odpierali rzucane na niego złe podejrzenia, które puszczali w kurs natrętni plotkarze? Czy wstawiali się za nim? Czy byli wierni natchnionym napomnieniom: “Pocieszajcie bojaźliwych, podtrzymujcie słabych?”. 1 Tesaloniczan 5,14. “Oto sam wielu podnosiłeś na duchu i krzepiłeś osłabione ręce”. Joba 4,3. “Wzmocnijcie opadłe ręce i zasilcie omdlałe kolana! Mówcie do zaniepokojonych w sercu: Bądźcie mocni, nie bójcie się!” Izajasza 35,3.4.SS2 136.5

    Gdy brat, z którym byliśmy w zborze, umarł, gdy już wiemy, że skończyły się zapisy na jego koncie w księdze niebios, i że na sądzie będzie odpowiadał według nich, jakież myśli nasuwają się jego współbraciom co do postępowania wobec niego? Jaki wpływ wywierali na niego? Jakże wyraźnie odmaluje się teraz w pamięci każde ostre słowo, każdy nierozważny czyn! Gdyby się mogły wrócić tamte dni, jakże inaczej odnosiliby się do niego!SS2 137.1

    Apostoł Paweł dziękował Bogu za pociechę udzieloną mu w strapieniu tymi słowy: “Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, który pociesza nas we wszelkim utrapieniu naszym, abyśmy tych, którzy są w jakimkolwiek utrapieniu, pocieszać mogli taką pociechą, jaką nas samych Bóg pociesza”. 2 Koryntian 1,3.4. Kiedy Paweł odczuł w sercu pociechę i ciepło miłości Bożej, przekazywał to dobrodziejstwo innym. Tak powinniśmy postępować, żeby określone wspomnienia nie wywoływały w pamięci obrazów, których byśmy nie mogli znieść.SS2 137.2

    Z chwilą śmierci osób, z którymi przebywaliśmy, już nie będziemy mieli sposobności odwołać słów kiedyś wypowiedzianych, albo wymazać z pamięci nieprzyjemnych wrażeń. Zwracajmy więc uwagę na swoje postępowanie, byśmy nie obrażali Boga ustami. Pozbądźmy się chłodu, zaniechajmy waśni. Niech serce będzie przed Bogiem pełne łagodności, wyrozumiałości, kiedy rozważamy Jego miłosierdzie w postępowaniu z nami. Pozwólcie, by Duch Boży, niby święty płomień, obrócił w popiół nagromadzone rupiecie, które tarasują drzwi do serca, i dajcie Jezusowi wejść przez nie. Wtedy Jego miłość spłynie na innych w naszych łagodnych słowach, myślach i uczynkach. I gdy śmierć rozłączy nas z przyjaciółmi, z którymi nie spotkamy się wcześniej niż na sądzie Bożym, nie będziemy się potrzebowali wstydzić, kiedy będzie się odczytywać zapis naszych słów.SS2 137.3

    Jak szybko znikają uczucia rozdźwięku, gdy śmierć zamknęła oczy, a ręce złączone są na nieruchomej piersi. Nie ma już niechęci, znikła zaciętość i gorycz. Potknięcia i krzywdy są przebaczone, idą w zapomnienie. Ile życzliwych słów pada o umarłym! Ile dobrych rzeczy z jego życia przypominają sobie ludzie! Ze czcią, uznaniem i otwarcie wypowiadają się teraz ludzie o zmarłym, ale słowa te wpadają do ucha, które już nie słyszy, do serca, które już nie czuje. Gdyby wypowiedziano te słowa wtedy, gdy umęczony duch tak bardzo ich potrzebował, kiedy ucho mogło słyszeć, a serce odczuwać, jakże przyjemny obraz pozostałby w pamięci! Ileż to wzruszonych, stojących w milczeniu nad zmarłym ludzi przypomina sobie ze wstydem i żalem swoje słowa i postępowanie, które zastygłemu sercu przyczyniły już na zawsze tyle bólu! Starajmy się wnieść w nasze życie tyle piękna, miłości, życzliwości, ile to jest możliwe! Bądźmy w obcowaniu z sobą ludźmi wdzięcznymi, cierpliwymi i wyrozumiałymi! Niechaj myśli i uczucia, które znajdują wyraz u śmiertelnego łoża i nad grobem, będą wyrażane w codziennym postępowaniu z naszymi braćmi i siostrami.SS2 137.4

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents