Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents
Ze skarbnicy świadectw I - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Przestroga dla bogatych

    Gdyby ludzie, którzy uważają się za chrześcijan, używali w mniejszym stopniu swych majętności na przyozdabianie ciała i upiększanie mieszkań, gdyby mniej pieniędzy pochłaniały niszczące zdrowie zbytkowne potrawy na stołach, to znacznie większe sumy mogliby przeznaczyć do skarbca Bożego. W ten sposób szliby za przykładem Zbawiciela, który opuścił niebo, swoje bogactwa i chwałę i dla naszego dobra stał się ubogim, abyśmy mogli posiąść bogactwa wieczne. Skoro uważamy siebie za zbyt ubogich na to, by sumiennie i uczciwie oddawać Bogu dziesięcinę i ofiary, których wymaga, to z całą pewnością jesteśmy zbyt ubodzy na to, żeby ubierać się bogato i jadać do syta. Postępując tak trwonimy pieniądze Pańskie na szkodliwe słabostki, na własną chwałę i ku własnej radości. Powinniśmy uważnie pytać siebie: Jaki skarb zdobyłem w niebie, czy jestem bogaty w Chrystusie?SS1 268.2

    Jezus udzielił swym uczniom następującej nauki na temat chciwości. “Pewnemu bogaczowi pole obfity plon przyniosło. I rozważał w sobie: Co mam uczynić, skoro nie mam już gdzie gromadzić plonów moich? I rzekł: Uczynię tak: Zburzę moje stodoły, a większe zbuduję i zgromadzę tam wszystko zboże swoje i dobra swoje, i powiem do duszy swojej: Duszo, masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpocznij, jedz, pij, wesel się. Ale rzekł mu Bóg: Głupcze, tej nocy zażądają duszy twojej; a to, co przygotowałeś, czyje będzie? Tak będzie z każdym, który skarby gromadzi dla siebie, a nie jest w Bogu bogaty”. Łukasza 12,16-21.SS1 268.3

    Długowieczność i szczęście w życiu nie zależą od wielkości ziemskich majętności. Nierozumny bogacz w swym skrajnym samolubstwie nagromadził dla siebie tyle dobra, że w ogóle nie mógł go zużyć. Żył tylko dla siebie. W swych przedsięwzięciach uzyskiwał przewagę nad innymi, kupował tanio, sprzedawał drogo, ale by Bogu dziękować i miłować Go, o tym zapomniał. Ograbiał sieroty i wdowy, oszukiwał bliźnich, by móc stale dokładać do swych wciąż rosnących majętności tu na ziemi. Mógł umieścić swój skarb w niebie, w workach, które nigdy nie zniszczeją. Niestety przez swoją chciwość postradał oba światy. Ci, którzy z pokorą używać będą środków, w jakie Bóg ich wyposażył, wkrótce ku chwale Bożej otrzymają skarb z rąk Pana z błogosławieństwem: “Dobrze, sługo dobry i wierny! (...) wejdź do radości pana swego”. Mateusza 25,23.SS1 269.1

    Gdy rozważamy sprawę nieskończonej ofiary złożonej dla zbawienia ludzi, ogarnia nas bezbrzeżne zdumienie i podziw. Kiedy egoizm i samolubstwo biorą górę w sercach ludzi i kuszą, by nie brali udziału w niejednym dobrym przedsięwzięciu, to ci ludzie powinni spojrzeć na swe postępowanie w świetle ofiary Chrystusa, który posiadając bezcenne skarby niebieskie zostawił wszystko i stał się ubogim. Nie miał, gdzie głowy złożyć, a tę olbrzymią ofiarę poniósł dla naszego dobra, abyśmy mogli posiąść bogactwa wieczne.SS1 269.2

    Chrystus wstąpił na ścieżkę samowyrzeczenia i ofiary i taką ścieżką muszą wędrować wszyscy Jego naśladowcy, jeżeli na ostatku chcą być wraz z Nim wywyższeni. Smutki i boleści, które przecierpieć musi człowiek, wziął do swego własnego serca. Często umysły ludzi świeckich stają się niewrażliwe. Dostrzegają tylko rzeczy ziemskie, które usuwają w cień chwałę i wartość rzeczy niebieskich. Ludzie będą przemierzać morza i lądy w poszukiwaniu zysku, będą znosić niedostatek i cierpienia, byleby tylko osiągnąć swój cel, ale odwrócą się od cennych wartości nieba, wzgardziwszy bogactwem wiecznym. W porównaniu z takimi ludzie ubodzy są zazwyczaj tymi, którzy najbardziej podtrzymują i wspierają Sprawę Bożą. Dobrowolnie dają ze swych ograniczonych środków. Ponieważ wydatki na utrzymanie pochłaniają prawie cały ich dochód, nie pozostaje im nic na gromadzenie majętności ziemskich. O takiej możliwości nie mogą nawet myśleć.SS1 269.3

    Wielu z tych, co zaczynają gromadzić ziemskie skarby, stara się obliczyć, jak długo to będzie trwało, nim zbiorą pewną zaplanowaną sumę. W gorliwości pomnożenia bogactwa dla siebie ludzie ci zapominają o skarbach niebieskich. Ofiarność nie dotrzymuje kroku wciąż zwiększającemu się majątkowi. W miarę jak wzrasta w nich żądza bogactw, coraz mocniej przywiązują się do swych skarbów. Ze wzrostem majętności rośnie chciwość i pragnienie posiadania jeszcze więcej, potęguje się zachłanność, aż niekiedy dochodzą do wniosku, że dziesięcina oddawana Panu jest niesłusznym obciążeniem. Natchnione Słowo mówi: “Tylko tchnieniem są synowie ludzcy, synowie mężów zaś zawodni, na wadze podnoszą się w górę, wszyscy oni lżejsi są niż tchnienie”. Psalmów 62,10. Wielu mówi: “Gdybym ja był tak bogaty, jak tamten, pomnożyłbym swe dary i przeznaczył więcej do skarbca Bożego. Nic innego nie robiłbym z moim majątkiem, tylko używałbym go dla postępu sprawy Bożej”.SS1 269.4

    Bóg poddał próbie niektórych spośród takich ludzi i obdarzył ich bogactwem. Ale wraz z bogactwem pojawiły się jeszcze gwałtowniejsze pokusy i dobroczynność tych ludzi stała się nawet mniejsza od tej, którą okazywali w dniach ubóstwa. Chciwość i pragnienie większych bogactw omotały ich umysły i serca. Wpadli w bałwochwalstwo.SS1 270.1

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents