Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents
Ze skarbnicy świadectw I - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Rezultat rodzicielskich zaniedbań

    Rodzicom nie wolno przeoczyć chwili rozpoczęcia wychowania. Gdy pierwsze kaprysy dzieci nie zostaną ujęte w odpowiednie karby, dzieci zaczną stawać się uparte, a upór ten będzie rósł wraz z nimi i ich samodzielnością. Niektóre dzieci tylko dlatego, że stały się nieco starsze, zaznaczenie swojej woli uważają za rzecz naturalną. Oczekują, że rodzice podporządkują się ich życzeniom i nawet będą im służyć. Pełne niecierpliwości nie godzą się na żadne ograniczenia, a gdy osiągną wiek, w którym powinny pomóc rodzicom, nie podejmują tego zadania. Uwolniwszy się od ciążącej na nich odpowiedzialności żyją bez pożytku tak dla domu, jak i świata zewnętrznego. Brak im wytrwałości. Rodzice ponoszą wszystkie ciężary i zgadzają się z tym, że dzieci rosną w próżniactwie, bez jakiegokolwiek nawyku do porządku, pilności i oszczędzania. Rodzice nie wpoili im umiejętności wyrzeczenia się czegokolwiek, lecz rozpieszczają je i pobłażają im, zaspokajają wszystkie ich apetyty i dzieci rosną z nadwątlonym zdrowiem. Sposób zachowania się ich też nie jest bez zarzutu. Same dzieci są z tego niezadowolone i to niezadowolenie przenoszą na otoczenie. Chociaż są jeszcze dziećmi, choć wymagają nadzoru i karności, zezwala im się na bywanie w towarzystwie, które wywiera na nie zły wpływ.SS1 60.1

    Przekleństwo Boże z całą pewnością spadnie na takich rodziców. Nie tylko dlatego, że stwarzają sytuacje, które ich samych będą ranić, ale że w dniu sądu wytknie im Bóg ich brak wierności. Wiele dzieci powstanie i potępi rodziców za to, że nie chowali ich w karności, nie ograniczali swobody. Za swą zgubę oskarżą własnych rodziców. Ślepa miłość rodziców usprawiedliwiała błędy, nie poprawiła ich, w konsekwencji dzieci poszły na zatracenie, a krwi ich żadąć się będzie z rąk niegodnych rodziców.SS1 60.2

    Dzieci, które rosły bez wychowania, muszą nadrobić to, co zostało zaniedbane, jeśli wyznają, że są naśladowcami Chrystusa. Cały ich religijny rozwój pozostaje pod wpływem wychowania. Często pojawia się ten sam upór i ten sam brak zdolności wyrzeczenia się czegokolwiek, ten sam bunt przeciwko słowom nagany, ten sam egoizm, ta sama niechęć do zasięgania rad u innych, do ulegania sądom innych, to samo lenistwo, stronienie od kłopotów, brak poczucia odpowiedzialności. Wszystko to uwidacznia się w stosunku do zboru. Dla takich istot zwyciężenie tych wad jest możliwe, ale jak ciężko będą musieli walczyć. Dużo trudu trzeba będzie, aby w swym sposobie życia dali miejsce karności, koniecznej do zrozumienia wzniosłości charakteru chrześcijańskiego. A kiedy w końcu zwyciężą, zmiana, jaka w nich zaszła, pozwoli im zobaczyć, jak blisko byli wiecznego zatracenia, bo brak im było prawdziwego wychowania, gdyż w dzieciństwie nie nauczyli się karności.SS1 60.3

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents