Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents
Ze skarbnicy świadectw I - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Rozumni rodzice

    Rodzice nie powinni zapominać o latach swego dzieciństwa, o tym, jak sami pragnęli współczucia i miłości i jak nieszczęśliwymi się czuli, gdy ich strofowano i krzyczano na nich. Powinni na nowo stać się młodymi, powinni zająć się dziećmi, ażeby móc rozumnie spełniać ich życzenia. Z pełną miłości stanowczością niech wymagają od dzieci posłuszeństwa. Każde zarządzenie rodziców musi być bezwzględnie wykonane.SS1 101.1

    Aniołowie Boga z największym zainteresowaniem obserwują rozwój charakteru dzieci. Gdyby Chrystus postępował z nami tak, jak my czasem postępujemy z sobą i z dziećmi, to często popadlibyśmy w zniechęcenie. W duchu widziałam, że Jezus zna nasze słabości, że sam uczestniczył w naszych doświadczeniach, we wszystkim oprócz grzechu. Dlatego przygotował drogę odpowiednią dla naszych sił i zdolności i, tak jak Jakub ostrożnie prowadził swoje dzieci odpowiednio do ich sił, tak Jezus może wzmocnić nas i pocieszyć swą obecnością i być dla nas ustawicznym przewodnikiem. Nie lekceważy, nie zaniedbuje i nie opuszcza dzieci ze swojej trzody, polecił im iść i nie pozostawił ich samych. Nie wędruje tak szybko, abyśmy z naszymi dziećmi nie mogli za Nim nadążyć. O, nie! Utorował On ścieżkę życia także dla dzieci i w Jego imieniu rodzice są obowiązani prowadzić je tą wąską drogą. Bóg wyznaczył nam drogę dostosowaną również do sił i zdolności dzieci.SS1 101.2

    *****

    W obcowaniu z dziećmi opłaca się okazywać im miłość. Nie odtrącajcie ich od siebie przez brak zainteresowania dla dziecięcych zabaw, radości i smutków. Niech nigdy nie marszczy się na ich widok wasze czoło, nie spoglądajcie na nie ponuro i niechaj szorstkie słowo nie pada nigdy z waszych ust! Bóg zapisuje wszystkie te słowa w swoim rejestrze. Szorstkie i opryskliwe słowa rozgoryczają i kaleczą wrażliwe serca dzieci, a w niektórych przypadkach rany te nawet trudno jest leczyć. Dzieci są bowiem wrażliwe na najmniejszą niesprawiedliwość i krzywdę. Niektóre tak się zniechęcą, że nie będą reagowały na głośne, gniewne rozkazy, ani nie będą ich obchodziły groźby kar. Zbyt często fałszywe metody wychowania wywołują bunt w sercach dzieci. Gdyby rodzice wybrali właściwą drogę postępowania, ukształtowałby się w dzieciach zrównoważony, dobry charakter. Matka nie umiejąca panować nad sobą nie jest zdolna wychowywać dzieci. — Testimonies for the Church III, 532-533 (1875).SS1 101.3

    *****

    Zwyciężcie w sobie skłonność do surowego obchodzenia się z synem, ażeby stale powtarzające się nagany nie uczyniły nieznośną waszą obecność, a rady i wskazania nie zostały znienawidzone. Nie przyciągajcie go nierozumnym pobłażaniem, ale wiążcie go z sobą delikatnymi więzami miłości. Rodzice, bądźcie dla dzieci uprzejmi, a jednocześnie — stanowczy. Pomocą waszą musi być Chrystus! Miłość stanowić będzie środek zdobywania serc ludzkich. Wasz wpływ może utrzymać dzieci na sprawiedliwej drodze.SS1 102.1

    Ostrzegam was przed nieustannym ganieniem i strofowaniem. Chciałabym jeszcze raz ostrzec przed tym błędem. Chrystus niekiedy ganił surowo i w niektórych przypadkach może i nam się wydawać niezbędne takie postępowanie. Jednak musimy pamiętać, że Chrystus dokładnie znał stan duchowy tych, których ganił, że wiedział nie tylko to, jaką miarę nagany zastosować, by mogli ją znieść, ale też co jest potrzebne, by wyzbyli się fałszywej postawy życiowej. Chrystus we właściwy sposób litował się nad błądzącymi, umiał pocieszyć nieszczęśliwych i dodawać otuchy upadłym na duchu. Wiedział doskonale, jak chronić ludzi przed rozpaczą, jak natchnąć ich nadzieją i otuchą, ponieważ znał faktyczne motywy działania i znał pokusy, jakie znosił każdy człowiek. Żaden błąd nie mógł ujść Jego uwagi, a On Sam się nie mylił, nie popełniał błędów. — Testimonies for the Church IV, 66 (1876).SS1 102.2

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents